Zakopane. Justyna Kowalczyk pobiegła na Gerlach. Dla chorych na mukowiscydozę ZDJĘCIA

Tegoroczna edycja była jednak inna niż pozostałe. Z uwago na pandemię nie odbył się – tak jak w latach poprzednich – masowy bieg ulicami Zakopanego. - Uznaliśmy jednak, że nie chcemy rezygnować z tego biegu. Dlatego zdecydowaliśmy się zorganizować go w innym sposób, poprzez wirtualną rzeczywistość – mówi Waldemar Majek, prezes Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą.

Tegoroczny Bieg polegał na tym, że chętni zapisywali się poprzez stronę internetową, wykupywali pakiety startowe, a następnie pokonywali w wybranym przez siebie miejscu dystans 5 kilometrów. - Spotkaliśmy się z ogromnym zainteresowaniem ludzi. W sumie na listę startową zapisało się prawie 1500 osób, a na mecie odliczyło się niemal 900 uczestników. To więcej biegaczy niż w poprzednich edycjach – mówi Magdalena Czerwińska-Wyraz z Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą.

Każdy kto wykupił pakiet startowy, pomógł w ten sposób chorym. Pieniądze zebrane w czasie biegu zostaną przekazane na zakupy sprzętu medycznego dla chorych. - Za te pieniądze chcemy pomóc osoby będące pod opiekę transplantacyjną. Chcemy zakupić dla nich spirometry mobilne, pulsoksymetry. Przede wszystkim po to, by zminimalizować konieczność częstych wizyt kontrolnych. By mogli korzystać z teleporady w swoich ośrodkach transplantacyjnych – mówi Magdalena Czerwińska-Wyraz.

Jedną z uczestniczek biegu była Justyna Kowalczyk, wielokrotna medalista olimpijska w biegach narciarskich. Justyna pobiegła wraz z Kacprem Tekieli.

- Myśmy zdecydowali się nasze 5 kilometrów zrobić, wbiegając na Gerlach. Fajny to był odzew i ciesze się, że tak wyszło. I liczę, że w przyszłym roku spotkamy się tak dwubiegunowo: ci co będą mogli to w Zakopanem, a ci co nie będą mogli, pobiegną gdzieś u siebie. Ja już się zapisuję na kolejne edycje – mówiła Justyna Kowalczyk na podsumowaniu biegu w Zakopanem.

Sportowy24.pl w Małopolsce