https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: katastrofa budowlana to kwestia czasu

Przemysław Bolechowski
Stary dom przy Drodze do Olczy niedługo może się zawalić. Ostatnio załamał się mu dach
Stary dom przy Drodze do Olczy niedługo może się zawalić. Ostatnio załamał się mu dach Łukasz Bobek
W 2 budynkach pod śniegiem zawalił się dach. Domy trzeba rozebrać, tylko kto to ma zrobić?

Co najmniej dwa opuszczone domy w Zakopanem grożą zawaleniem. Po ostatnich opadach śniegu ich dachy załamały się. Cała kontrukcja budynków jest poważnie zagrożona. Wczoraj właściciel budynku przy ul. Jagiellońskiej rozpoczął stawianie płotu. Szybko musiał przerwać prace. Zaś przy Drodze do Olczy nic się nie dzieje. Teren został jedynie odgrodzony taśmą.

Co do rudery przy ul. Jagiellońskiej to władze miasta chcą wyegzekwować od właściciela willi "Stefa" zabezpieczenie terenu i szybką rozbiórkę rudery. Ta drewniana willa w ciągu kilku lat płonęła kilkakrotnie. W budynku urzędują też bezdomni, choć dom owiany jest ponurą legendą. Zginęły w niej już dwie osoby. Pierwsza ofiara to bezdomny. Spłonął podczas pożaru budynku. Kolejny mężczyzna został w willi "Stefa" pobity przez swoich kompanów i zmarł. Budynek poza tym stanowi fatalną etykietę centrum miasta.

- To jakiś dom strachów - śmieje się Alicja Dudek, turystka z Krakowa. - Dziwię się, że nikt z władz miasta nie zrobi z tym porządku.

Teren powinien uporządkować sam właściciel.
- Mamy dane osoby odpowiedzialnej za tę ruderę - zapewniał kilka dni temu Janusz Majcher, burmistrz Zakopanego. - Wielokrotnie monitowaliśmy właściciela o zabezpieczenie terenu. Teraz sprawę zgłosiliśmy do nadzoru budowlanego, który zmusi właściciela do działań.

Niestety, ani miasto, ani nadzór budowlany sam nie może zlecić np. rozbiórki rudery. Urzędnicy mogą próbować zmusić do tego właściciela.

- To osoba mieszka na stałe w Krakowie - mówił nam wczoraj Wiesław Lenard, komendant straży miejskiej w Zakopanem. - W czwartek zaczął stawiać wieczorem płot, ale wczoraj musiał przerwać, bo postawił go na miejskim chodniku. Sprawa została zgłoszona na policję.

Z kolei przy Drodze do Olczy jest już wydany nakaz rozbiórki. Nie wiadomo jednak, kto ma ją wykonać. Dom ma bowiem nieuregulowany stan prawny. Jest wielu właścicieli, z czego część nie przyznaje się to tego, bo nie mają pieniędzy na roboty przy domu.

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska