Zakopane ma powód do wstydu. Dziurawe Krupówki straszą turystów

Krupówki to jedna najsłynniejszych ulic w Polsce. Deptak w centrum Zakopanego każdego roku przyciąga setki tysięcy turystów, którzy spacerują oglądając stragany z pamiątkami i sklepowe witryny. Niestety został on wybudowany w ubiegłym wieku i po kilkunastu remontach nie jest w najlepszym stanie.

Problem nagłaśnia jeden z zakopiańskich radnych:

- Stan ulicy nie jest zadowalający - dziurawe Krupówki, o które potykają się ludzie. Rozumiem, że kostka bazaltowa z czasem się kruszy, ale dziury należy wyłapać. Krupówki były budowane za czasów burmistrza Adama Bachledy Curusia, a kostkę z pewnością zabezpieczono. To jest najbardziej uczęszczana ulica w mieście - mówi profesor Jerzy Jędrysiak.

Ubytki w bruku

Spacerując Krupówkami faktycznie trzeba uważać. W nawierzchni jest pokruszona kostka, a w innych miejscach całkiem jej brakuje. Pojawiają się także finezyjne próby naprawienia ubytków zupełnie innym budulcem.

Turyści zdają się jednak nie zwracać uwagi na stan kostki, po której chodzą.

- Dzisiaj przyjechaliśmy do Zakopanego - mówi Marta, która razem z mężem i dwójką dzieci wybrała się na spacer zakopiańskim deptakiem. - Dzisiaj pogoda jest brzydka, to tylko wyszliśmy na Krupówki, żeby coś zjeść i kupić jakieś pamiątki - mówi kobieta rozglądając się za dziećmi, które stały przy straganie z pamiątkami.
Pytana o to, czy patrzy pod nogi odpowiedziała, że nie zauważyła jaki jest stan deptaka -
Rozglądam się bardziej za pamiątkami, ale faktycznie przed chwilą stanęłam w kałużę i mam teraz w bucie mokro - mówi o nawierzchni deptaka kobieta.

Dodatkowym utrudnieniem dla osób ciągnących walizki lub pchających wózki dziecięce jest brak fugi pomiędzy kamieniami w niektórych miejscach.

Nie tylko kostka się sypie

Kamienie wypadają nie tylko z podłoża. Sypią się także cokoły latarni i koszy na śmieci wymurowane z granitowych bloków.

Dziwnie wyglądają także koliste miejsca z ziemią, w których kiedyś rosły drzewa. Teraz zamieniły się one w sadzawki.

- Roślinność jest w stanie agonalnym. Trzeba obsadzić krzewami, które nie będą rozdeptywanie - alarmuje radny Jerzy Jędrysiak.

Niestety, jak każdy remont, także ten na Krupówkach pochłonie duże ilości finansów, których w miejskiej kasie cały czas brakuje.

Zaczęły się wakacje. Dalej, pomimo wysokich cen, wybieramy Polskę