- Dzisiaj najważniejszym tematem była sprawa dot. ochrony całej naszej gospodarki i zakładów energochłonnych jeżeli chodzi o galopujące ceny energii. Dla „Solidarności” to ceny spekulacyjne, a nie ceny rynkowe. I tak samo uważamy jeśli chodzi o program Emisji CO2. To jest dla nas sytuacja niedopuszczalna. Widzimy tutaj wielkie zagrożenie – mówił Piotr Duda, przewodniczący „Solidarności”.
Przewodniczący dodał, że po raz kolejny wystąpił do szefowej Komisji Europejskiej ws. zawieszenia programu ETS (Unijny system handlu uprawnieniami do emisji CO2 - przyp.red.). - To jest w tej sytuacji kuriozalne, niedopuszczalne. Dziś musimy zapomnieć o programach ekologicznych. Dzisiaj musimy ratować nasze gospodarki, zwiększyć wydobycie, zapanować nad cenami energii. Tak by Polacy mogli przetrwać zimę, a firmy mogły dalej działać – mówił Duda.
Minister Anna Moskwa zapowiedziała, że Polska wystąpi do Unii Europejskiej o zmianę sposobu wyznaczania cen energii. - To jest dla nas największe wyzwanie. Na dzisiaj cenę wyznacza cena krańcowa najdroższego surowca wykorzystywanego do produkcji prądu. Dla żadnej gospodarki to nie jest w żaden sposób korzystne. Szczególnie, że te ceny kształtuje Federacja Rosyjska, Putin, wojna i to wszystko co się dzieje niezależnie od nas i poza nami – mówiła minister Moskwa. Jej zdaniem zmiana tego sposobu naliczania ceny prądu rozwiązałoby problemy gospodarstw domowych, jak i przedsiębiorstw małych, czy średnich.
- Aktualnie jest jedna propozycja na stole europejskim, by zdjąć gaz z wyznaczania cen. To jest za mało. Z kolei nasz mechanizm jest bardzo prosty. W pierwszej fazie to analiza wszystkich ofert, które wpływają. Wyznaczenie ceny wytwarzania, czyli przyjrzenie się wnętrzu tej taryfy, jaka jest faktycznie cena wytwarzania. Następnie określenie faktycznej średniej ceny na rynku i różnicowanie tych kosztów pomiędzy poszczególnymi źródłami. Rozwiązanie będzie korzystne. My w Polsce czasami mamy 7-10, a czasami mniej procent energii z gazu. Także samo zdjęcie gazu nie rozwiąże do końca problemu – mówiła Anna Moskwa.
Minister mówiła, że Polska jest także za ustaleniem maksymalnej ceny gazu importowanego do Unii Europejskiej, jak i zmiany systemu ETS.
Minister klimaty zapytana została także o dostawy węgla do Polski z zagranicznych kierunków. - Ten węgiel z importu płynie i będzie płynął do końca sezonu grzewczego. Na dzisiaj spółki zakontraktowały 80 proc. planów, które miały być zakontraktowane na ten rok. Po odsianiu to jest 5 mln ton. Jest to ok. 1 mln ton miesięcznie – mówiła minister.
Wyjaśniała, że do Polski dociera węgiel m.in. z Kolumbii, który w poprzednich latach był wykorzystywany głównie na cele energetyczne. - To co dokonywane jest dzisiaj, to jest proces odsiewania węgla. Ten węgiel energetyczny trafia do spółek energetycznych, a ten odsiany, grubszy trafia do gospodarstw domowych. Z węgla z Kolumbii to ok. 30 proc. tego asortymentu odsianego. W przypadku węgla z Indonezji, Australii i RPA to jest ok. 20 proc. - wyliczała minister Moskwa. I dodała, że był to proces zaplanowany. Dlatego zakontraktowano więcej węgla, by można go było odsiać.
- Te 5 mln ton to jest więcej niż szacowaliśmy, że rynek potrzebuje – dodała.
Minister pytana była także o pomoc dla osób, które wymieniły piece na pompy ciepła i do ogrzewania wykorzystywać będą teraz głównie energię elektryczną.
- Dla wszystkich gospodarstwa domowych i podmiotów wrażliwych zaplanowaliśmy wsparcie. Na poziomie gospodarstw domowych to będzie kolejny dodatek. To ma być dodatek nie tylko dla użytkowników pompy ciepła, ale także grzejników elektrycznych – zapowiedziała minister Moskwa.
Rząd obecnie pracuje nad przepisami określającymi dokładnie kto i na jaką kwotę wsparcie będzie mógł liczyć.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
