Leszek Dorula, przewodniczący komisji ekonomiki od dłuższego czasu przekonuje radnych i burmistrzów, że wybudowanie podziemnych parkingów przy alejach przez prywatną firmę w zamian za wieloletnią dzierżawę obiektu - nie jest dobrym rozwiązaniem dla interesów gminy. Wymienił podczas ostatniego posiedzenia komisji ekonomiki i czwartkowej sesji całą listę zagrożeń, m.in. utrata działki, brak kontroli miasta nad działaniami inwestora, uszczuplenie wpływów do miejskiej kasy z dzierżawy parkingów, a co za tym idzie potencjalna groźba obciążenia finansowego mieszkańców Zakopanego...
- Jestem zdania, że gmina powinna za własne pieniądze, na przykład te uzyskane ze sprzedaży akcji w "Polskich Tatrach" wybudować w mieście podziemne parkingi - zaproponował radny Dorula. To stanowisko poparła większość rady. Niestety, taka decyzja radnych - jak argumentuje wiceburmistrz Wojciech Solik - może odwlec tak potrzebną miastu inwestycję i to na długie lata.
- Nie mogę straszyć mieszkańców, że gmina budując parking, obciąży ich podatkami - podkreślał Solik. - Nie ma też żadnego zagrożenia dla gminy, bo jej interesy zabezpiecza odpowiednio skonstruowana umowa z dzierżawcą. Chciałbym też dodać, że partnerstwo publiczno-prywatne jest stosowane w całej Unii Europejskiej już od wielu lat. I to z dużym powodzeniem!