Zgodnie z obowiązującymi zakazami, hotele i pensjonaty nie mogą udzielać noclegów dla turystów do 9 kwietnia. Zamknięte zostały wyciągi narciarskie - choć na stokach nadal jest sporo śniegu. Dodatkowo w Tatrach są dobre warunki do wędrówek, zwłaszcza na nartach skitourowych.
Wiele ośrodków musiało odwołać zaplanowane rezerwacje. - My mieliśmy sporo rezerwacji na ten i następny weekend - przyznaje Wojciech Budzowski, dyrektor generalny jednego z luksusowych hoteli w Zakopanem. - Nie mieliśmy wyjścia, musieliśmy je odwołać.
Branża turystyczna w górach - przynajmniej ta legalnie działająca - nie ma co liczyć na zarobek w czasie świąt Wielkiej Nocy. - O ile duże ośrodki były na lockdown przygotowane, spodziewały się go, o tyle właściciele małych, rodzinnych pensjonatów, wpadli w panikę. Wiele takich ośrodków miało dokonane rezerwacje na najbliższe tygodnie, na święta wielkiej nocy. Teraz ich właścicielem będą musieli zwracać zaliczki. Nie zarobią nic. To dla nich będzie bardzo bolesne - ocenia Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Dariusz Galica, wspomagający górską branże turystyczną w pozyskiwaniu klientów, ocenia, że na lockdownie zyska szara strefa. - Ci co dotychczas wynajmowali na "lewo" nic sobie nie będą robić z lockdownu. Uważam nawet, że coraz więcej ośrodków przejedzie do szarej strefy - mówi Galica.
Tymczasem policja w całym kraju zapowiada wzmożone kontrole przestrzegania zakazów. Maja być sprawdzane restauracje, hotele, galerie handlowe. Kontrole mają prowadzić i policjanci, i pracownicy Sanepidy.
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
