Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: przesunąć postój busów

Paulina Wylężek
Paulina Wylężek
Mieszkańcy jednego z domów na końcu ulicy Strążyskiej, gdzie zaczyna się szlak do Doliny Kościeliskiej, tracą zdrowie fizyczne i psychiczne. Wszystko przez przystanek busów, który według nich jest źle ustawiony. Teraz pojazdy zatrzymują się niemal na środku drogi. Przez to auta osobowe nie mają gdzie zawrócić. Tym samym wjeżdżają na posesje skarżących się mieszkańców.

Czytaj także: Zablokowała Zakopane, bo twierdzi, że droga jest jej [ZDJĘCIA]

Co dzień, jak mówią właściciele domu przy wejściu na szlak, dochodzi do dzikich awantur, które urządzają im turyści lub właściciele aut dostawczych. - Nie mogą zrozumieć, że nie życzymy sobie, żeby ktokolwiek wjeżdżał na nasz teren - zaznacza starsze małżeństwo ze Strążyskiej.

Właściciele posesji nie chcą ujawniać swoich nazwisk, bo obawiają się busiarzy, którym przesunięcie przystanku byłoby nie na rękę. - Dla mnie ta sytuacja jest beznadziejna, a urzędnicy uważają, że nie ma problemu - żali się kobieta.

Problem przystanku na Strążyskiej został podniesiony na komisji rewizyjnej rady miasta. - Byliśmy tam na wizji lokalnej - mówi radny Zbigniew Figlarz. - Uznaliśmy, że naczelnik wydziału drogownictwa w urzędzie miasta wystosuje pismo do właściciela firmy przewozowej. Będzie mógł tam stać tylko jeden bus, a nie dwa, jak dotychczas.

Czy to rozwiąże problem? Według mieszkańców ulicy Strążyskiej nie. - Przecież nie to stanowi główny problem- mówi starszy mężczyzna. - Ten bus, który stoi właśnie na przystanku, zastawia całą drogę i ludzie myślą, że mogą zawracać tylko na naszym podwórku. Jak im nie pozwalamy, to się awanturują.

Jego zdaniem wyjściem z tej fatalnej sytuacji byłoby utworzenie przystanku o ok. 50 metrów niżej, tam gdzie niegdyś się znajdował. To podchwycili niektórzy radni miejscy. - Niedługo turyści będą chcieli, żeby wywozić ich na Giewont - zaznacza radny Leszek Behounek. - Nic by nie szkodziło, gdyby przeszli ten kawałek na nogach do Doliny Strążyskiej. Przynajmniej oszczędzilibyśmy cenną przyrodę, bo nie zanieczyszczalibyśmy jej spalinami aut - dodaje radny.

Ze sprawą bardzo dobrze zaznajomiony jest też wiceburmistrz Wojciech Solik. Mówi, że przedmiot sporu - przystanek - ma odpowiednie parametry, jest postawiony zgodnie z prawem i nie ma czego się doczepić. - Nie widzę też sensu zmiany miejsca przystanku - mowi Solik. - Nie ma do tego jakichkolwiek merytorycznych przesłanek. Pojazdy mogą tam spokojnie zawracać, a chyba przesadą jest stwierdzenie, że bus stojący na przystanku im to uniemożliwia - podsumowuje wiceburmistrz.
- Pod domem mamy zamieszanie i hałas. Po prostu dramat - mówi mieszkaniec. - Przestawienie przystanku dużo by dało nie tylko nam, ale spacerowiczom i przyrodzie - apeluje.

Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska