Od lat mówi się, że gdy minie Międzynarodowych Festiwal Folkloru Ziem Górskich, w Zakopanem kończą się wakacje. I wydaje się, że tak jest także w tym roku. Ostatni weekend przed pierwszym dzwonkiem w szkołach jest już dużo luźniejszy. Pod Giewontem wciąż są turyści, jednak nie ma ich już tak wielu jak jeszcze przed tygodniem. Nie widać ich na szlakach i na Krupówkach, bo niestety pogoda nie dopisała. Wakacje żegna w Zakopanem deszczowa pogoda. To powoduje, że na deptaku nie ma tłumów, na górskich szlakach również pustki.
Teraz kwaterodawcy czekają na wrześniowych gości. Tych oczywiście będzie zdecydowanie mniej niż w sierpniu. - Jednak jeśli tylko pogoda dopisze z pewnością będą. Zwłaszcza w weekendy - mówi Łukasz Filipowicz, prowadzący ośrodek wypoczynkowy w Zakopanem. Na razie ciężko szacować jak tłoczne będą wrześniowe weekendy. To bowiem zależy w znaczniej mierze od pogody. Jeśli prognozy pokażą słońce, pojawią się i rezerwacje. Te będą spływały 2-3 dni przed przyjazdami.
Wrzesień to czas - jak to określają górale - prawdziwych turystów. - Będzie mniej gości, którzy będą chodzić po Krupówkach tam i z powrotem. Wtedy przyjeżdżają ludzie, którzy mają ambitne cele górskie, więcej czasu spędzają w Tatrach niż w mieście - mówi jeden wynajmujących.
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej dodaje, że w tym roku wrzesień będzie także biznesowy. - W wielu ośrodkach będą organizowane konferencje, sympozja, wyjazdy szkoleniowe. Po czasach pandemii ten sektor turystyki bardzo mocno się odrodził. Skorzystają na tym ośrodki, które są przygotowane do organizacji takich spotkać - zaznacza.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
