Według opozycji w radzie, która ma większość - radny Szczerba musi odejść, bo prowadzi sklep RTV/AGD w lokalu dzierżawionym od gminy Zakopanego. Tego zabrania ustawa.
- Wojewoda małopolski wyraźnie wypowiedział się na temat pana Szczerby. Uznał, że łamie on prawo, a my jako rada mamy obowiązek do odwołać, bo inaczej narazimy się na konsekwencje prawne. To nie jest nasze widzimisię, ale konieczność - argumentował tuż przed głosowaniem Marek Trzaskoś, wiceprzewodniczący zakopiańskiej rady miasta, który jest zarazem w opozycji do burmistrza.
Z kolei opozycyjny radny Władysław Łukaszczyk z mównicy zaznaczył, że wcześniej wielokrotnie Szczerba pouczał ich, żeby nie łamali prawa. - Teraz okazuje się, że sam je łamie - mówił.
W obronie radnego stanął Andrzej Hyc i Leszek Behounek. Hyc zaznaczył, że działania opozycji to zemsta polityczna za to, że na jednej z sesji Szczerba powiedział im to co myśli i to ich zabolało. Z kolei Behounek dowodził, że Szczerba zachował się uczciwie, bo w momencie gdy został radnym nie zaczął ukrywać swojej działalności przepisując firmę np. na żonę.
W głosowaniu za odwołaniem Szczerby rękę podniosło 10 radnych, ośmiu było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu. Sam Szczerba nie wziął udziału w głosowaniu.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+