- Realizujemy z dziećmi podstawę programową, a dodatkowo kładziemy duży nacisk na sporty zimowe, jak biegi narciarskie, skoki, panczeny i biatlon - wyjaśnia Barbara Sobańska, dyrektorka szkoły. - Problem w tym, że dostajemy zbyt mało subwencji oświatowej z Ministerstwa Edukacji Narodowej, aby pokryć koszty utrzymania szkoły, wynagrodzenia dla nauczycieli i trenerów.
Obecnie otrzymujemy po około dziewięć tys. zł rocznie na ucznia. - Z naszych wyliczeń wynika, że gdybyśmy dostawali 18 tys. zł, moglibyśmy spokojnie przygotowywać naszych sportowców - mówi Sobańska.
W roku brakuje ok. 800-900 tys. zł. Dla budżetu centralnego to kropla w morzu.
- Niby mało, jednak premier bezpośrednio się nie wypowiedział o tym. Stwierdził, że zorganizuje spotkanie z nami w Warszawie - dopowiada Sobańska.
Andrzej Gąsienica Makowski, starosta tatrzański, który jest organem prowadzącym SMS, liczy, że obiecana pomoc premiera obejmie także budowę nowej sali gimnastycznej.
- Mamy już gotowy projekt. Przyda się szkole, tym bardziej że SMS nie ma takiego obiektu, a dzieciaki muszą trenować na sali Centralnego Ośrodka Sportu - nadmienia starosta Gąsienica Makowski.
Za każde wynajęcie sali gimnastycznej szkoła musi płacić COS.
- Nowa sala to jednak większy wydatek. Z szacunków wynika, że cała inwestycja pochłonęłaby ok. 25 mln zł. To koszt budowy samej sali, dodatkowych pomieszczeń lekcyjnych i do odnowy biologicznej - wylicza Sobańska. Gdyby znalazły się pieniądze, można by otworzyć podstawówkę sportową w Zakopanem.
- Stworzylibyśmy sportowe centrum edukacyjne, w którym dzieci trenowałyby przez 10-12 lat. To dobry czas na przygotowanie mistrza - zaznacza.
Premier Tusk obiecał też pieniądze (ok. 45 mln zł) na remont średniej i małej skoczni - niezależnie od tego, czy będą igrzyska zimowe w Krakowie, czy nie. Ponadto szef rządu zabrał głos w sprawie krytego toru lodowego. To dla uczniów SMS równie ważne jak remont skoczni.
- Na razie na treningi jeździmy do niemieckiego Inzell. To drogi wyjazd. Dziennie na jednego ucznia musimy wydać ok. 60-70 euro - podlicza Marek Pandyra, trener panczenistów. Jego zdaniem, dyskusja, gdzie lepiej postawić halę lodową - w Krakowie czy Zakopanem - nie powinna mieć miejsca.
- Mamy tutaj już tor sztucznie mrożony, spełniający światowe wymogi. Koszt dobudowania hali zamknąłby się w granicach 30 mln zł. Na wybudowanie w Krakowie takiego obiektu od podstaw trzeba by wydać ok. 80 mln zł - dodaje. Gdyby w Zakopanem powstała hala, wówczas tor zyskałby jedne z najlepszych parametrów na świecie.
Szkoła mistrzów
Gdy premier wypowiadał się o konieczności doinwestowania szkoły, zaznaczył, że placówka już na to zasłużyła. Na 59 członków polskiej kadry w Soczi, aż 19 to absolwenci zakopiańskiej szkoły - dwóch z nich zdobyło złote medale. Oprócz Kamila Stocha i Justyny Kowalczyk, w SMS uczyli się także Piotr Żyła, Jan Ziobro, Paulina Maciuszek, Jan Antolec, Krystyna Pałka, Łukasz Szczurek, Paulina Bobak, Karolina Sztokfisz, Maryna Gąsienica Daniel, Agnieszka Kluś Zamiedzowy, Karolina Riemen-Żerebecka, Luiza Złotkowska, Katarzyna Woźniak, Natalia Czerwonka, Jan Szymański, Konrad Niedźwiedzki i Sebastian Tuszkiewicz. To jedna trzecia całej reprezentacji.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+