- Jest to bardzo duże wyzwanie dla szpitala. Wymaga przeorganizowanie pracy niemal całej placówki, łącznie z budową ścianek działowych, czy specjalnych śluz - mówi Piotr Bąk, starosta tatrzański, któremu podlega szpital powiatowy.
Decyzję o tym podjął wojewoda małopolski. Samorządowcy z powiatu tatrzańskiego nie chcieli się na to zgodzić. - Zdecydowało jednak o tym, że nasz szpital jest dobrze wyposażony w sprzęt jeśli chodzi o pomoc chorym na covid-19 - przyznaje starosta.
W lecznicy dla zarażonych koronawirusem mają zostać przeznaczone pomieszczenia na drugim i trzecim piętrze. To oznacza, że znajdujące się tam do tej pory oddziały będą musiały zostać wygaszone, lub przeniesione w inne miejsce lecznicy. Nowi zaś pacjenci będą wysyłani do innych szpitali. - Decydować o tym będzie dyspozytor pogotowia ratunkowego. W naszym przypadku najpewniej pacjenci będą kierowani do szpitala w Nowym Targu. Choć ciężkie przypadki wymagające natychmiastowej pomocy znajdą ją na szpitalnym oddziale w Zakopanem, który nadal będzie funkcjonował - zaznacza starosta.
Nie wiadomo na razie jak zostanie zorganizowana obsługa personelu medycznego na nowym oddziale. Zarząd powiatu tatrzańskiego ma się spotkać z przedstawicielami innych szpitali na terenie Zakopanego, by rozmawiać z nimi o wsparciu dla szpitala na Kamieńcu. Chodzi głównie o wsparcie kadrowe - osób, które mają wiedzę i doświadczenie w obsłudze sprzętu potrzebnego przy opiece nad chorymi na covid-19.
Starosta zapewnia, że zarówno miejscowi jak i turyści, którzy przyjadą do powiatu w czasie zbliżającego się sezonu zimowego nie pozostaną bez pomocy medycznej. - Szpital ma pewne rezerwy i pewne możliwości - zapewnia.
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
