Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane. Urzędnicy za szklanymi drzwiami

Łukasz Bobek
Przezroczyste drzwi do gabinetów mają pojawić się w Urzędzie Miasta w Zakopanem. Burmistrz Leszek Dorula nakazał wstawić do nich szyby, aby mieszkańcy wiedzieli, co robią urzędnicy. - To totalna inwigilacja - mówią oburzeni podwładni, zastrzegając sobie anonimowość.

Drzwi do adaptacji

Zakopiański magistrat ogłosił właśnie przetarg na - jak to zostało nazwane - adaptację 52 par drzwi do pomieszczeń biurowych. W każdych drzwiach zostaną wycięte dziury 25 na 165 centymetrów, w które zostaną wstawione szyby. W górnej części szyby ma pojawić się jedynie małe logo miasta Zakopane.

Szacuje się, że adaptacja drzwi w urzędzie pochłonie około 13 tysięcy złotych (250 zł za sztukę). Ostateczna cena będzie znana, kiegdy rozstrzygnie się przetarg. Na oferty magistrat czeka do 21 grudnia. Zapewne już po świętach wybrana zostanie najkorzystniejsza propozycja.

Polityka przejrzystości

Skąd nagle pomysł na szklane drzwi? - Generalnie chciałbym, żeby nasi urzędnicy w ogóle pracowali w otwartej przestrzeni, tak jak to jest w wielu nowych budynkach. Ale że nie mamy możliwości na aż taką przebudowę naszego magistratu, zdecydowałem się na oszklenie drzwi - podkreśla burmistrz Dorula. - To powinno skrócić dystans między urzędnikiem a petentem.

Burmistrzowi zależy na tym, aby ludzie przychodzący załatwić sprawę do urzędu widzieli, co robią w pokojach jego podwładni.

- Widząc, że w danym pokoju nie ma innego petenta, będą wiedzieli, że można wejść do środka. A tak wędrują od drzwi do drzwi i stoją na korytarzach - zauważa Leszek Dorula.

Burmistrzowie za szkłem

- Drzwi w naszych gabinetach również mogą być oszklone, czemu nie - odpowiada Dorula na pytanie „Gazety Krakowskiej”, czy wejście do gabinetów burmistrzów zostanie poddane adaptacji. - Chociaż w naszym przypadku jest nieco inaczej. Żeby dotrzeć np. do mojego gabinetu, najpierw trzeba przejść przez sekretariat, który zresztą jest oszklony. Ale myślę, że i nasze drzwi również zaopatrzymy w szybę. Jak wszystkie, to wszystkie.

Urzędnicy: to inwigilacja

- To dobry pomysł - przekonuje Jan Galica, starszy mieszkaniec Zakopanego. - Niech ludzie widzą, jak pracują urzędnicy. Bo czasem trzeba sterczeć na tych korytarzach po kilkadziesiąt minut. A pieron jeden wie, czy oni są rzeczywiście zajęci, czy kawę piją. Kiedy nieraz pukałem do gabinetów, to usłyszałem tylko, żeby czekać. Może, jak będą wiedzieli, że patrzą na nich ludzie, szybciej im praca pójdzie - śmieje się starszy góral.

Urzędnicy miejscy tak entuzjastycznie do pomysłu nie podchodzą. Żaden jednak otwarcie z protestem nie wystąpił przeciw pomysłowi swego szefa - burmistrza Doruli. Nieoficjalnie nie szczędzą krytyki. Szyby w drzwiach to, jak przekonują, przesada.

- My nie leżymy cały dzień w urzędzie i nie pijemy kawy, ale normalnie pracujemy. A mam wrażenie, jakby burmistrz nam nie wierzył i chciał nas podglądać - zauważa jedna z osób zatrudnionych w magistracie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska