W Galerii Hasiora odbył się wernisaż zdjęć z planu filmowego oraz pojedynczych klatek z filmu „Wezwanie”, do którego Władysław Hasior robił inscenizacje. W wernisażu uczestniczył m. in. reżyser filmu Wojciech Solarz oraz jedna z aktorek.
Reżyser wspomniał, że na fotografie prac Hasiora trafi przypadkowo. Postanowił jednak wykorzystać je w filmie.
- Ten film o chłopaku artyście, o nadwrażliwcu na wsi, który nie jest zrozumiany i przez wieś musi zginąć, bo praktycznie jest nieużyteczny. Gość na wsi, który robi lalki i rzeźby był szkodnikiem – wspominał podczas wernisażu wystawy Wojciech Solarz, reżyser filmu „Wezwanie”.
Solarz wspomniał także, że film jest swego rodzaju autobiografią Władysława Hasiora, który poprzez swoje prace walczy z zakłamaniem jakim był polski socjalizm.
– Zaczyna się na początku filmu od drobnego przedmiotu, niesłychanie prymitywnego. Potem to wszystko zaczyna narastać, obudowywać się. Ta forma się wzbogaca aż dochodzi do eksplozji, bo to się pali. TO zaczyna żyć, doprowadza do szaleństwa – opowiada o filmie Solarz. – Tu jest protest niszczący. Tego ognia, żywiołu. Czegoś takiego, jeszcze nie było i brakowało – dodaje.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Kultura Gazura
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto