Akt wandalizmu na cmentarzu w Tarnowie
Do dewastacji pomnika stojącego w wydzielonej kwaterze na cmentarzu w Tarnowie-Krzyżu, gdzie pochowani są żołnierze radzieccy, doszło na początku czerwca. Nieznany sprawca oblał monument brązową farbą, a także próbował oderwać od niego czerwoną gwiazdę. Zamierzonego celu wprawdzie nie osiągnął, ale wskutek jego działania uszkodzone zostały ramiona wykonanej z granitu gwiazdy.
Pracownicy Miejskiego Zarządu Cmentarzy usunęli farbę z pomnika i doraźnie go oczyścili. O zdarzeniu poinformowana została ambasada rosyjska w Polsce, a także urząd wojewódzki. W sprawie wszczęte zostało policyjne dochodzenie, ale sprawcy wandalizmu nie udało się ustalić.
Poseł pisze do premiera
Niedawno do miasta dotarła deklaracja Wydziału Rewaloryzacji Zabytków Krakowa i Dziedzictwa Narodowego Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w sprawie chęci przyznania dotacji w wysokości 5800 zł na poczet naprawy uszkodzonego pomnika. Decyzja ta spotkała się z falą krytyki. W sprawie interweniował m.in. poseł Suwerennej Polski ze Szczecina Dariusz Matecki.
„Dlaczego tarnowski magistrat otrzymał dotację na remont pomnika żołnierzy radzieckich, co stoi w sprzeczności z wytycznymi IPN oraz obowiązującymi przepisami prawa? Czy w tej sytuacji nie należało rozważyć demontażu tego pomnika, zgodnie z duchem ustawy z 2016 roku i polityką historyczną RP?” - pytał parlamentarzysta w interpelacji do premiera Donalda Tuska.
Prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny wyjaśnia, że miasto nie wnioskowało o dotację na ten cel.
- To nie jest nasz pomnik. Wojewoda odpowiada za cmentarze wojenne. Naszym obowiązkiem było zgłosić ten akt dewastacji do osób odpowiedzialnych w urzędzie wojewódzkim, później była inicjatywa z drugiej strony. My, jako miasto jesteśmy w tej sprawie tylko operatorem – tłumaczy Jakub Kwaśny.
Wojewoda zlecił kontrolę w wydziale
Nad dotacją mieli pochylić się w czwartek (12 września) radni miejscy. Konieczna było bowiem podjęcie stosownej uchwały w sprawie, ale na wniosek prezydenta punkt w ostatniej chwili został zdjęty z porządku obrad. To konsekwencja decyzji wojewody, który po zapoznaniu się z okolicznościami sprawy, natychmiast anulował złożoną przez Wydział Rewaloryzacji deklarację o przekazaniu rządowych środków na prace przy pomniku. Zlecił też kontrolę w wydziale.
- Wojewoda Klęczar na żadnym etapie osobiście nie składał deklaracji przekazania takich środków. Sprawa nie była z nim konsultowana przez kierownictwo wydziału - wyjaśnia Joanna Paździo, rzeczniczka wojewody małopolskiego.
Jak tłumaczy, wydział kierował się zasadą wyrażoną w ustawie dekomunizacyjnej i potwierdzaną też stanowiskami IPN. Tym mianowicie, że ustawa ta nie ma zastosowania wobec pomników znajdujących się na terenie cmentarzy, w tym przypadku komunalnego w Tarnowie.
W ocenie wojewody działania - wprawdzie zgodne ze stanowiskiem IPN i innymi przepisami - wymagają jednak większej wrażliwości ze względu na wiadomy kontekst społeczno-polityczny. - Dlatego też wstrzymał wszelkie kroki wydziału w tej sprawie i zalecił większą powściągliwość w tym temacie - dodaje Paździo.
Wojewoda podtrzymuje zobowiązanie do opieki nad grobami i cmentarzami wojennymi, jednak działania w tym zakresie będą indywidualnie oceniane w szerszym, nie tylko formalnoprawnym kontekście.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- W Tarnowie budują kolejnego McDonald'sa. Tym razem przy DK 94!
- Mieszkanki Tarnowa i okolic są najpiękniejsze! Te zdjęcia to potwierdzają
- Wyniki matur w szkołach Tarnowa. Jak wypadły licea, technika, artyści i sportowcy?
- Tajemnice krypty Ostrogskich. Zaskakujące odkrycia w sarkofagach właścicieli Tarnowa
- Tarnów i region przeżywały biblijny potop początkiem czerwca 2010 roku
- Tak zmieniała się moda na ulicach Tarnowa według zdjęć z Google Street View
