Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamknięty zsyp bloku podzielił lokatorów

Paulina Piotrowska
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Ludwik Kostus / Polskapresse
W bloku przy ul. Powstańców 34 zamknięto wszystkie zsypy. 95-letnia mieszkanka ma żal do spółdzielni, bo sama nie jest w stanie wynosić śmieci.

Zsyp był stary i dziurawy, mieszkańcy wyrzucali do niego wszystko: śmieci prosto z wiadra, gruz, płytki, a w nocy często leciały butelki, które budziły cały blok. Większość mieszkańców była za zamknięciem zsypu. Dla mieszkającej w nim 95-latki to jednak duże utrudnienie.

- Mam żal do zarządu, teraz wyrzucanie śmieci jest dla mnie prawdziwym ciężarem - mówi starsza pani.
Nie jest ona osobą leżącą, ale z trudem się porusza. Na spacery wychodzi, zawsze jednak z pomocą balkonika. Trudno jest jej w takiej sytuacji wynosić gdzieś dalej śmieci.

O interwencję w tej sprawie poprosił nas Łukasz Wantuch, radny Dzielnicy III Prądnik Czerwony, do którego zgłosiła się 95-latka. - Zadzwoniła do mnie kobieta w sprawie zamkniętych zsypów. Pani ma bardzo duże problemy z chodzeniem, pytała, czy mogę się zająć tą sprawą - mówi.

Według Spółdzielni Mieszkaniowej Prądnik Czerwony, większość mieszkańców bloku wyraziła zgodę na zamknięcie zsypów. - Zsyp był skorodowany, była tam plaga szczurów. Większość mieszkańców chciała go zamknąć - odpowiada spółdzielnia.

Szczury biegały po klatce schodowej. Spółdzielnia truła gryzonie, które zdychały gdzie popadnie. - U mojej sąsiadki w piwnicy było ich kilkadziesiąt - komentuje jedna z mieszkanek. Kolejny problem to zapach, który unosił się ze zsypu. - Ja nie mogłam w lecie okna w kuchni otworzyć, bo wychodziło na zsyp, był taki smród, że się nie dało - dodaje kobieta.

Teraz są kosze na segregację, zrobiono wylewkę, założono światło. Drzwi od zsypu wymieniono na szczelne, nie ma przeciągu, nie ma smrodu. - Są same plusy, ale oczywiście na tyle osób zawsze znajdzie się ktoś niezadowolony - komentuje mieszkanka.
Okazuje się, że staruszka może liczyć na pomoc sąsiadów. - Kilka osób się zadeklarowało, że będą tej pani pomagać - mówi Łukasz Wantuch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska