https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zaskakujący wyrok: Sobczuk znów winny

Artur Drożdżak
Bogusław Sobczuk nigdy nie przyznał się do zarzutów
Bogusław Sobczuk nigdy nie przyznał się do zarzutów fot. Wojciech Matusik
Bogusław Sobczuk nie ukrywa, że jest przytłoczony wczorajszym wyrokiem. - Nie dlatego, że nakłada na mnie karę, ale dlatego, że puentuje coś, czego nie zrobiłem - wyznał po opuszczeniu sali sądowej. Znany aktor, konferansjer i dziennikarz nigdy nie przyznał się do zarzutów molestowania syna. Konsekwentnie twierdził, że cała sprawa to zemsta ze strony byłej partnerki, matki chłopca.

Jego procesy ciągną się już dziesięć lat. Wczorajszy wyrok jest trzecim w tej sprawie. Za pierwszym razem Sobczuk został skazany na karę dwóch lat pozbawienia wolności, za drugim sąd uniewinnił go od zarzutów o charakterze seksualnym.

- To było uczucie porównywalne z wrażeniem, jakby człowiek wyszedł z nieapetycznego, dusznego pomieszczenia na wiatr. Ta chwila jest nie do opowiedzenia - wyznał reporterce "Gazety Krakowskiej" pytany o odczucia po usłyszeniu uniewinniającego werdyktu sądu jesienią 2010 roku.

Nie obawiał się wtedy rozstrzygnięć sądu w kolejnych instancjach. - Jestem spokojny przede wszystkim dlatego, że wiem, co zrobiłem, a czego nie zrobiłem. Wiem, kim jestem, a kim nie - odparł wtedy Bogusław Sobczuk.

Faktycznie sąd apelacyjny w lipcu 2011 roku prawomocnie oczyścił go z zarzutów molestowania syna w latach 2001 - 2002. Do ponownego rozpatrzenia skierował jednak sprawę molestowania w roku 2003. Jej właśnie dotyczy wczorajszy wyrok.
- To, że ta sprawa ciągnie się prawie 10 lat, na pewno źle świadczy o naszych sądach - stwierdził Sobczuk. Na sądowym korytarzu dodał, iż "jego sprawa pokazuje, że w świetle obecnego prawa jest ryzyko dla każdego ojca, że może być postrzegany jako osoba, która nie tylko opiekuje się dzieckiem, ale także jako ta, która je krzywdzi".

Bogusław Sobczuk znany jest przede wszystkim z dawnych telewizyjnych "Spotkań z balladą" prowadzonych z aktorem Jerzym Stuhrem, występował także w kilku filmach, m.in. Andrzeja Wajdy ("Człowiek z marmuru", "Bez znieczulenia"). W latach 2001-2002 był wicedyrektorem Wydziału Rozwoju w Urzędzie Miasta Krakowa, gdzie zajmował się promocją.

Jednak na jego karierze zaciążyła sprawa oskarżenia o molestowanie syna. Aktor od blisko 9 lat się z nim nie widział. W tym czasie związał się z inną kobietą, ma z nią dziecko. Powoli ułożył sobie życie rodzinne i zawodowe, ale sprawa karna sprzed lat cały czas nad nim wisi.

Długa historia procesu Sobczuka

2003, lipiec - policja zatrzymuje, a sąd aresztuje Bogusława Sobczuka
2003, październik - aktor po czterech miesiącach opuszcza areszt
2004, czerwiec - początek procesu przed sądem rejonowym
2007, maj - sąd skazuje Sobczuka na dwa lata więzienia
2008, lipiec - sąd odwoławczy uchyla wyrok, nakazuje jeszcze raz zbadać
sprawę
2008, listopad - drugi proces w sądzie rejonowym
2010, listopad - sąd rejonowy w innym składzie uniewinnia Sobczuka
2011, lipiec - sąd odwoławczy prawomocnie oczyszcza aktora z zarzutu molestowania syna w latach 2001-2002. Do ponownego rozpoznania odsyła sprawę molestowania w 2003 r.
2011, grudzień - rusza trzeci proces Sobczuka
2012, marzec - nieprawomocny wyrok skazujący

Czytaj też: Sobczuk. Uniewinniony i co dalej? - wywiad z listopada 2010 roku

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

s
sąsiad
Bogdan mimo swojego wielkiego ego jest facetem OK. Pamiętam jak opiekował się swoim małym synem i jak bardzo go kochał. Natomiast jego była partnerka niejaka D.W. to fałszywa czarna dama. Mnie również oczerniała wśród wspólnych znajomych i to tylko z tego powodu, że miałem odwagę zwrócić uwagę jednemu z jej synów (pseudo porządnemu).
Bogdan, trzymaj się.
g
gizo
A dla mnie gość jest winny. Pamiętam wywiad z dziennikarką kiedy zaśiadłszy na przeciw niej tak eksponował
swoje jaja przed kamerą że żaden facet by tak do wywiadu nie usiadł. Coś jest na rzeczy i tyle.
g
gość
Niech się Pan nie poddaje panie Bogusławie i walczy dalej, bo warto dla siebie i dziecka; trzymam kciuki.
N
Nina
mężczyźni, których częściej się oskarża o różne przestępstwa. Sama znam co najmniej trzy przypadki kobiet, składających fałszywe zeznania by z zemsty kogoś pogrążyć.
S
SKONFUNDOWANY POLAK
Najtrudniej udowodnić, że się nie jest wielbłądem...
i
irena
Oczywiscie ;ze kobiety sa wredne chociaz sama jestem kobieta.Ta byla partnerka pana Sobczuka to wcielenie szatana; tak moga czlowiea opetac.
A
Ada
Jestem za Panem panie Sobczuk .
A
Ada
Jestem za Panem panie Sobczuk .
.
Trzymaj się Pan . Baba odpowie za to co Panu zrobiła w tym życiu albo po śmierci.
N
Nie werze
Napewno sie bedzie wstydzil calej tej sytuacji. Nie pomyslala o Tym mamuska?
k
krakus
Baba wredna "udupiła" go , a najwięcej cierpi syn
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska