FLESZ - Polacy jedzą coraz mniej mięsa
Do bulwersujących wydarzeń doszło w pierwszym tygodniu lipca. Kilka dni wcześniej 38-latek został poproszony przez członków rodziny, aby znalazł nowy dom dla czterech kotów, które niedawno przyszły na świat. Mężczyzna obiecał, że to zrobi, ale zamiast przekazać je w dobre ręce postanowił utopić czworonogi.
Na tym jednak nie skończył. Tego samego dnia zdecydował się również na brutalne uśmiercenie własnego psa. Przed sądem zeznawał, że irytowało go szczekanie czworonoga. Przytrzymując zwierzę na sznurku, wielokrotnie uderzał je kołkiem w łeb, aż pies skonał.
38-latek nie przyznał domownikom co zrobił ze zwierzętami. Opowiedział to jednak swojemu znajomemu. Traf chciał, że rozmowie tej przysłuchiwał się jeden z członków jego rodziny i zawiadomił o wszystkim policję.
Mieszkaniec Zbylitowskiej Góry usłyszał zarzut uśmiercenia zwierząt ze szczególnym okrucieństwem. Przed obliczem Temidy przyznał się do winy i postanowił dobrowolnie poddać karze. Sąd skazał go na 3 miesiące więzienia. 38-latek musi także zapłacić tysiąc złotych na rzecz tarnowskiego azylu dla psów i kotów.
