Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdecydowana porażka hokeistów Unii Oświęcim

Jerzy Zaborski
Hokeiści Unii Oświęcim (białe stroje) nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w Jastrzębiu.
Hokeiści Unii Oświęcim (białe stroje) nie mieli zbyt wiele do powiedzenia w Jastrzębiu. Fot. Jerzy Zaborski
W pierwszym meczu po przerwie dla reprezentacji, oświęcimska Unia nie miała zbyt wiele do powiedzenia w hali lidera hokejowej ekstraklasy. Przegrały zresztą wszystkie zespoły z Małopolski, w w przypadku Cracovii można mówić o pogromie. W niedzielę oświęcimianie podejmują GKS Tychy (godz. 18).

Oświęcimianie w hali lidera pokazali, że nie potrafią szanować swojej ciężkiej pracy. Na początku drugiej części objęli nawet prowadzenie, po zmianie lotu krążka przez Filipa Komorskiego, a uderzonego z linii niebieskiej przez Mateusza Adamusa. Gospodarze reklamowali, że temu drugiemu „guma” uciekła już do tercji neutralnej, więc sędzia powinien był odgwizdać spalonego. Arbiter nie miał jednak wątpliwości, by gola uznać.

Jednak 15 s później był już remis, bo Ł. Nalewajka, po wyjechaniu zza bramki, posłał krążek do siatki między parkanami Fikrta. Potem, na 33 s przed końcem kary Matusza Vizvarego, przyjezdni mieli jeszcze szczęście, bo sędzia nie zaliczył Steberowi gola, odgwizdując spalonego w polu bramkowym. Jednak po kolejnym strzale Jana Stebera, Michałowi Fikrtowi nie udało się opanować krążka, więc do siatki wepchnął go Urbanowicz.

Losy meczu rozstrzygnęły się na początku trzeciej tercji, kiedy Urbanowicz za bramką „zawiązał” kilku oświęcimian, zagrał w okolice bulika, a nadjeżdżający Steber huknął nie do obrony.

- Dobrze, że szybko udało nam się doprowadzić do remisu, bo to "rozpędziło" nasz zespół [/i]- powiedział Rafał Bernacki, II trener jastrzębian.

- Pierwszą tercję zagraliśmy dobrze. Dwie kolejne już nie, stąd taki wynik - rzucił Josef Dobosz, trener oświęcimian.


JKH GKS Jastrzębie – Unia Oświęcim 5:2 (0:0, 3:1, 2:1)
0:1 Komorski (Adamus, Piotrowicz) 23, 1:1 Ł. Nalewajka 23, 2:1 Urbanowicz (Steber, Marzec) 29, 3:1 Steber (Polodna, Protivny) 31, 4:1 Steber (Urbanowicz) 41, 5:1 L. Laszkiewicz (Nemeczek, Bordowski) 56, 5:2 Kalinowski (Vizvary, Vosatko) 59.
Sędziował: Paweł Meszyński (Warszawa). Kary: 12 – 10 minut. Widzów: 1000.

JKH: Zabolotny – Nemeczek, Rompkowski; Bordowski, Bondarew, L. Laszkiewicz – Protivny, Bryk; Ł. Nalewajka, Steber, Urbanowicz – Górny, Pastryk; Plichta, Polodna, Kulas – Przygodzki, Marzec, S. Nalewajka.

Unia: Fikrt – Vosatko, Vizvary; Wojtarowicz, Daneczek, Piotrowicz – Gabryś, Ciura; Zdenek, Kalinowski, Bepierszcz – Kasperczyk, Sindelarz; Szewczyk, Komorski, Adamus – Piekarski, Nowotarski; Modrzejewski, Tabaczek, Fiedor.

Inne mecze, grupa od 1 do 6:

MMKS Podhale Nowy Targ – GKS Tychy 2:4 (0:2, 1:1, 1:1), Comarch Cracovia – Ciarko PBS Bank KH Sanok 1:9 (0:3, 0:4, 1:2).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska