FLESZ - Będzie powrót kwarantanny i ograniczeń?
Dorota Skrzyniarz była lubianą, cenioną i powszechnie szanowaną osobą. Nie dziwi więc to, że do Żelazówki, aby osobiście pożegnać zmarłą, przyjechało bardzo dużo ludzi, które spotkały ją na swojej drodze. Wśród samochodów, które szczelnie wypełniły parkingi i drogi wokół kościoła parafialnego, przeważały te z rejestracjami tarnowskimi.
Pożegnali bliską osobę
Licznie stawili się pracownicy magistratu z obecnym i byłym prezydentem miasta, były delegacje szkół, w których pracowała Dorota Skrzyniarz (SP nr 8, SP nr 24 i Zespół Szkół Budowlanych) z pocztami sztandarowymi, a uroczystość uświetniła Orkiestra Dęta tarnowskich Azotów, w których zmarła przez kilka lat kierowała biurem public relations.
W ostatniej drodze Doroty Skrzyniarz uczestniczyli obecni i byli radni tarnowskiej rady miejskiej, delegacje kilku okolicznych gmin, nauczyciele z którymi współpracowała i liczne grono jej wychowanków.
Przegrana walka z nowotworem
Urna z jej prochami, po mszy świętej odprawionej w kościele w Żelazówce, spoczęła w rodzinnym grobowcu.
Dorota Skrzyniarz w latach 2006-2014 była zastępczynią prezydenta Tarnowa. Rok temu, z dnia na dzień, dowiedziała się, że jest chora na nowotwór. Mimo działań podejmowanych przez lekarzy, a także najbliższych i przyjaciół, którzy usiłowali zebrać pieniądze na leczenie za granicą, choroby nie udało się Jej pokonać. Miała 57 lat.
