- We wrześniu ubiegłego roku Developres gościł u nas na turnieju i o mało nie przegrał. Mieliśmy dwie piłki meczowe w czwartym secie. Prezes klubu z Rzeszowa był tak wściekły na grę swojej drużyny, że w trakcie meczu wyszedł z hali. Nie mamy nic przeciwko temu, by tym razem były również takie same emocje. Po cichu liczymy, że uda się nam zrewanżowac za __tamtą porażkę 2:3 - mówi wiceprezes Solnej Jerzy Grabka.
Pod znakiem zapytania stoi występ pierwszej atakujacej klubu z Wieliczki Patrycji Zabek, która na treningu doznała lekkiej kontuzji ręki.
Solna jest przygotowana na wyższą niż zwykle frekwencję na trybunach. O tym, że wypełnią się po brzegi zarząd jest pewny, dlatego dostawione zostaną miejsca siedzące także na parkiecie. Wstęp na dzisiejszy mecz jest wolny.
W zespole z Rzeszowa występuje sporo siatkarek, które w przeszłości reprezentowały małopolskie kluby: Magdalena Hawryła, Ewa Śliwińska, Lucyna Borek czy Adela Helić. Ta ostatnia, była siatkarka Muszynianki, jest największa gwiazdą zespołu, zdobywa średnio ponad 20 punktów w meczu i jest aktualnie czwartą atakującą Orlen Ligi. W ekipie Developresu gra też Katarzyna Mróz, siatkarka rodem z Tarnowa.
Szkoleniowcem zespołu z Rzeszowa jest Jacek Skrok, który pięć lat temu odpowiadał za wyniki pierwszoligowych AZS UEK Elitesek Kraków. Wówczas liderką tej drużyny była obecna trenerka Solnej Wieliczka Katarzyna Wąsowska.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska