Gmina Zielonki wciąż sprząta po nawałnicach. Wylały niewielkie rzeki Naramka i Korzkiewka, ale strugi wody i błota spływały z pól na drogi i podwórka.
Informacje na temat spowodowanych szkód powodziowych można zgłaszać w Urzędzie Gminy Zielonki tel. 12 285 08 50 wew. 101, kom.: 539-901-803, e-mail: [email protected].
- Spływająca zewsząd woda narobiła mnóstwo bałaganu, W tej chwili - ogólnie szacują - sama infrastruktura gminna to straty rzędu kilkuset tysięcy złotych - wylicza wstępnie Bogusław Król, wójt gminy Zielonki.
Nawałnice w Bibicach. Straż i mieszkańcy workami z piaskiem ...
Jego gmina znalazła się pod wodą już w piątek wieczorem. Wówczas najbardziej ucierpiały dwie wioski: Garliczka i Owczary, gdzie woda podtapiała podwórka, piwnice domów, drogi. Jak mówią strażacy nie było zagrożenia życia, ale straty mieszkańcy ponieśli bardzo duże. Zalało kilkanaście domów, głownie piwnic, kotłowni, w których do wymiany są piece i urządzenia przechowywane w piwnicach.
- Nawałnica trwała od 1,5 - 2 godzin. Na niektórych terenach woda sięgała 80 cm. Pierwszy raz za mojej pracy w gminie woda tak zalała drogę wojewódzką, że nawet dla ciężarówek była nieprzejezdna. Woda na jezdni sięgała 60 cm i płynęła przez 3 do 4 godzin na długości jednego kilometra - mówi wójt Król.
Po piątkowych wieczornych i nocnych ulewach w gminie Zielonki w sobotę znów burze i ulewy nawiedziły gminę tym razem ucierpiały wioski Bibice, Węgrzce i Dziekanowice. Mieszkańcy opowiadali, że z pól spływała ziemia uprawna wraz z warzywami. Wszytko lądowało w rowach, łąkach i na podwórkach.
- Na niektórych utwardzonych drogach woda szorowała z taką siłą, że zrobiła wyrwy na metr głębokie. Podmyte są też dwa dwa przepusty do tego stopnia, że musimy je wyrwać i osadzić na nowo - mówi gospodarz gminy Zielonki.
Małopolska. Potężna nawałnica przeszła w okolicach Krakowa. ...
Zieloneckie Przedsiębiorstwo usług Komunalnych też liczy straty i porządkuje swoje mienie po nawałnicach. Okazało się, że woda pozalewała przepompownie ścieków, które uzdatniano już w sobotę. Niektóre urządzenia trzeba odłączyć, oczyścić lub wymienić. Woda przelała się przez część skrzynek prądotwórczych. Samorządowcy i mieszkańcy odetchnęli z ulga, gdy okazało się, że udało się utrzymać nieprzerwanie dostawy wody i cały czas wszędzie jest zdatna do picia.
- Nie dostaliśmy nawet SMS-ów z ostrzeżeniami. prawdopodobnie nawałnica była tak nagła i występująca lokalnie, że służby nie zdążyły wysłać ostrzeżeń. Ponadto nie było też szans na zabezpieczenia terenu i mienia - dodaje wójt.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Jak wygląda dzień strażaka w JRG 6 w Krakowie? Sprawdziliśmy!
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto