Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznaje, że badania - których koszt może wynieść nawet 800 tys. zł - mają odpowiedzieć na pytanie, jak funkcjonuje siatka połączeń tramwajowych i autobusowych po wprowadzeniu tzw. małej remarszrutyzacji w listopadzie ubiegłego roku.
- Na podstawie wyników właśnie tych badań będziemy mogli sprawdzić, czy należy wprowadzać korekty do częstotliwości kursowania czy też taboru, który funkcjonuje na danych liniach. Dopiero gdy będziemy mieli wyniki tych obiektywnych badań, będziemy je konfrontować z wnioskami składanymi przez mieszkańców i przekazywanymi za pośrednictwem mediów oraz ocenimy, czy są one zasadne - twierdzi Piotr Hamarnik.
Word Press Foto 2012 - Najlepsze zdjęcie prasowe 2012 r. [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+