https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Źle segregujesz śmieci? Zrobią zdjęcie odpadów

Teresa Zielińska
Anna Kaczmarz
Firmy odbierające odpady komunalne w Nowym Sączu będą dokumentować źle posegregowane śmieci. Spółka Nova wykorzysta do tego aparaty fotograficzne z funkcją GPS. - Zdjęcia trafią do magistratu, bo my nie mamy możliwości wyciągnięcia konsekwencji od segregujących- zapowiada Piotr Leszek Piotrowski, prezes spółki.

Segregację śmieci zadeklarowało ok. 80 procent sądeczan. Dzięki temu mają od lipca płacić 7,5 zł miesięcznie od osoby, a nie 13, jak w przypadku zmieszanych opadów. Pracownicy firm twierdzą, że deklarowanej selekcji nie widać w pojemnikach.

Na razie jednak wszelkie uchybienia tłumaczą brakiem właściwych nawyków. - System dopiero co wszedł w życie i ludzie muszą się do niego przyzwyczaić - zauważa Leszek Rataj, dyrektor Empolu. - Ale już za 2-3 tygodnie zaczniemy wszystko dokumentować i zgłaszać do Urzędu Miasta.

Na razie pracownicy otrzymali polecenie zabierania odpadów w takiej postaci, w jakiej trafiły do pojemników. - Zależy nam, żeby nie leżały na osiedlach - dodaje dyrektor Rataj. To, że w śmieciach segregowanych często zdarzają się różne rzeczy wie doskonale Piotr Leszek Piotrowski, prezes Novej - drugiej ze spółek tworzących konsorcjum odbierające odpady w Nowym Sączu.
- Ludzie z lenistwa wrzucają rzeczy bez segregacji gdzie popadnie - mówi prezes Piotrowski.

Zwraca uwagę, że często sami administratorzy osiedli nie są przygotowani na nowy system. - I tak jednak Nowy Sącz jest jednym z nielicznych miast, gdzie ten system funkcjonuje - dodaje.

Zdaniem dyrektora Rataja właściwą segregację wymuszą na mieszkańcach skutki ekonomiczne. - Kiedy podniesie się opłatę, bo śmieci mieszanych będzie więcej, niż wynika z deklaracji, to ludzie odczują podwyżkę - nadmienia.Prezydent miasta Ryszard

Nowak wyklucza podwyżki opłat dla mieszkańców w związku z niewłaściwą segregacją odpadów. - Nie zamierzam nikogo karać - mówi prezydent. Jeśli śmieci trafiają do niewłaściwych pojemników, to jest problem firm. Miasto nie zapłaci złotówki więcej niż kwota wynikająca z przetargu. W żadnym razie mieszkańcy nie poniosą z tego tytułu konsekwencji. Według prezydenta, system funkcjonuje dobrze, ponieważ śmieci są odbierane. Innego zdania są nasi Czytelnicy. Niektórzy wątpią w sens segregacji odpadów.

W miniony piątek przy ul. Broniewskiego widzieli, jak śmieciarka zatrzymała się przy osiedlowym śmietniku. Pracownicy opróżnili pojemnik z odpadami mieszanymi, a później w to samo miejsce wrzucili zawartość kubła z papierem. - To jakaś paranoja - oburza się Halina Rams z os. Barskie, która segreguje śmieci. Problemu nie widzi dyrektor Rataj. - Pracownicy, zanim opróżnią pojemniki, muszą sprawdzić, czy odpady były odpowiednio wyselekcjonowane.

Wystarczy, że w kuble z papierem znajdzie się pampers i śmieci nie są segregowane. Podejrzewam, że sytuacja była tym spowodowana. Bardziej zdecydowanie reaguje prezes spółki Nova. - Jeśli to była nasza śmieciarka, to proszę podać rejestrację, konsekwencje zostaną wyciągnięte, bo tak nie powinno być - zaznacza prezes Piotrowski.

Zaraz jednak dodaje, że jeśli w obu pojemnikach były odpady wyselekcjonowane, to nic się nie stało, ponieważ takie można mieszać. - Czy to był pojemnik zielony czy niebieski, czy inny, to szczegół techniczny - mówi Leszek Piotrowski. - Należałoby zajrzeć do środka, ponieważ spółdzielnie mają różnie opisane kosze. Takie przypadki trzeba rozpatrywać indywidualnie.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec bloku
mam pytanie związane z opłatą za śmieci naliczaną dla mieszkańców mieszkań komunalnych - czy to prawda,że będą im naliczane 7,50 i to bez deklaracji czy segregują czy nie?jakaś paranoja - a gdzie odpowiedzialność zbiorowa, któa powinna obowiązywać - jedna osoba będzie płacić 7,50 a sąsiadka 13,00?
M
Monty Python
A w mojej gminie sobie radzimy... Już utworzone zostały specjalne wydziały straży gminnej, które będą się nazywać Szwadronami Śmieci. Funkcjonariusze będą wyposażeni w fotoradary najnowszej generacji waste-through (w tłumaczeniu na polski „śmieć-cieć”) testowane już w ministerstwie środowiska, które to aparaty stacjonarne i mobilne będą na bieżąco monitorować stopień wykonywania obowiązku selektywnej zbiórki odpadów. Bez wyciągania odpadów z woreczków waste-through prześwietli ich zawartość i dokona analizy. Na koniec miesiąca każda rodzina otrzyma udokumentowaną fakturę i w zależności od miesięcznego monitoringu będzie to rachunek selektywnie obniżony lub zawyżony o stopień zmieszania. Co pół roku system sam dokona zbiorczego zestawienia i drogą elektroniczną sprawozdanie będzie przesyłane do marszałka i ministerstwa środowiska.
w
wojtek
Może jeszcze w dupę kamerę wsadzicie i będziecie sprawdzać, czy ktoś aby nie zjadł towarów niecertyfikowanych? Niedobrze się już robi od tej postępującej inwigilacji i kontroli. Polska w tej chwili to nic innego jak naszpikowany kamerami i podsłuchami kołchoz. A ponoć z PiSu było państwo policyjne i duszna atmosfera.
J
Ja
Ale o co chodzi....
c
cynik
No cóż innego pozostaje napisać po przeczytaniu artykułu, jak tylko-buhahahahahahahahahaha!!!!!!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska