https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Znaleźli sposób na oszukiwanie górali oferujących noclegi

Tomasz Mateusiak
fot. Joanna Urbaniec
Wynajmujesz pokoje turystom i reklamujesz swój obiekt w internecie? Uważaj, bo możesz paść ofiarą wyrafinowanych oszustów.

Padłeś ofiarę oszustów? Napisz do nas, a my spróbujemy pomóc odnaleźć ich w sieci. Pisz: [email protected]

Przestępcy znaleźli właśnie nowy sposób na oszukiwanie górali. Jak informuje nowotarska policja, w okolicach Rabki i Krościenka działa szajka oszustów podających się za pracowników portali z ogłoszeniami o noclegach dla turystów.

Naciągacze w ciągu kilku dni podjęli wiele prób oszukania ludzi. Wybierali górali, którzy wynajmują pokoje i reklamują się w internecie na stronach oferujących noclegi. Oszuści informowali, że właściciele kwater muszą natychmiast opłacić swoją reklamę w serwisie, bo inaczej zostanie ona wyłączona. Dodawali, że w celu usprawnienia transakcji "portal" na swój koszt wyśle do nich kuriera, który odbierze należność.

- We wszystkich zgłoszonych nam przypadkach oszustw (było ich kilka) łupem złodziei padło jednorazowo po 230 zł - mówi Roman Wolski, rzecznik prasowy nowotarskiej policji. Suma nie jest jakaś ogromna, więc poszkodowani ludzie nie chcąc tracić reklamy w popularnym portalu, a co za tym idzie także i klientów, przekazują te pieniądze wysłanemu kurierowi i myślą, że wszystko jest w porządku. Później okazuje się, że osoby dzwoniące nie pracują dla portali, na które się powołują, a pieniądze przepadły...

Portale kurierów nie wysyłają
- My absolutnie nie wysyłamy do ludzi kurierów, by ci odbierali od naszych klientów należne za reklamę pieniądze - mówi Maria Holnik z portalu kwaterydlaturysty.pl. Płatności reguluje się za pomocą przelewów.

- Z tego co wiem, konkurencyjne portale działają tak samo. Dlatego jeśli telefonicznie ktoś wam mówi, że po pieniądze za reklamę przyjdzie kurier, to zaraz powinna wam się zapalić w głowie czerwona lampka. To może oznaczać, że ktoś próbuje was oszukać- ostrzega.

Ofiary to głównie starsi
Niestety, wiele osób tego nie wie. Jak zauważa Maciej Hyc, z portalu ekwatera.pl., zwłaszcza ludzie starsi są narażeni na takie praktyki oszustów, bo nie znają się na komputerach czy internecie.

- O reklamy pokoi zazwyczaj dbają ich dzieci czy wnuki, które jednak nie są cały czas przy wynajmującym. Gdy więc dzwoni oszust, taki człowiek nie przeczuwa zagrożenia i chętnie zgadza się na przekazanie pieniędzy "z ręki do ręki". Dla niego to nawet lepsze rozwiązanie niż przelew - mówi Hyc. Ostrzega, że w najbliższych dniach może dojść do kolejnych prób oszustw na terenie Podhala. Im bliżej Zakopanego, tym więcej osób wynajmuje pokoje turystom i ogłasza się w internecie.

Jak się bronić?
Jak radzi policja, gdy dostaniemy podejrzany telefon, najlepiej natychmiast zadzwonić do firmy, z którą rzeczywiście mamy umowę o reklamę i dowiedzieć się, czy faktycznie wysyłała kuriera.

- Jeśli okaże się, że to nie oni się z nami kontaktują, nie przekazujmy pieniędzy kurierowi i natychmiast poinformujmy policję, że ktoś próbował nas oszukać - mówi Roman Wolski. Dodaje, że nie warto samemu robić zasadzki na kuriera, który do nas przyjdzie, bo najczęściej ten człowiek nie jest niczemu winny.

Oszuści, którzy dotychczas działali na Podhalu czy w Pieninach, wysyłali do domów swoich ofiar prawdziwego kuriera z faktycznie istniejących firm kurierskich. Człowiek ten był po prostu zwykłym pośrednikiem całkiem nieświadomym tego, że ktoś go wykorzystuje do dokonania oszustwa.

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Tomek
A czy górale nie oszukują wynajmujących kwatery ? oferują często coś zupełnie innego niż w ogłoszeniu i na zdjęciu , spotkałem się z tym procederem osobiście , otrzymałem norę zamiast pokoju który zarezerwowałem, gdzie ta góralska uczciwość ?
G
Gie
Jak się bronić? Ekstremalnie surowe kary za drobne przestępstwa. Wyłudzenia na wnuczka, takie jak wyżej wspomniane, porysowane samochody, ukradziony telefon komórkowy czy rower, przekleństwa, drobna kradzież w sklepie. Wszystko to jest z reguły klasyfikowane jako znikoma szkodliwość społeczna czynu. Jest wręcz przeciwnie. To właśnie przez takie drobniutkie rzeczy zwykli ludzie nie czyją się bezpieczni. Niekoniecznie od razu zamykać takich delikwentów. Niech co sobotę meldują się na posterunku Policji o 20. Najlepiej posterunku w którym popełnili przestępstwo a nie gdzie mają najbliżej. Po 2-3 miesiącach takiego regularnego meldowania się odechce im się łamania prawa.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska