Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Życie w Gorlicach po II wojnie światowej było walką o niezależność

Andrzej Ćmiech
Zaraz po zakończeniu wojny mieszkańcy Gorlic zdawali sobie sprawę, że nasz kraj popadł w zależność od wschodniego sąsiada. Jednak żyli cały czas nadzieją, że Polska nie upodobni się do ZSRR. Istniała wszak w mieście indywidualna własność w postaci prywatnych sklepów, warsztatów, czy też małych zakładów pracy oraz prywatnych gospodarstw rolnych.

Za utrzymaniem prywatnej własności przemawiała też przeprowadzana w powiecie gorlickim reforma rolna, podczas której 1852 chłopów otrzymało akty własności ziemi. Dlatego uspokojone tym społeczeństwo miasta skupiło się w pierwszych powojennych miesiącach na działaniach zapewniających podstawy egzystencji swoim rodzinom niż na polityce. W tym czasie w Gorlicach na płaszczyźnie życia politycznego dominowała Polska Partia Robotnicza, która od początku instalacji w mieście dzierżyła instrumenty władzy w postaci milicji i sił bezpieczeństwa organizowanych przez Antoniego Lubinieckiego, Jana Babko i Tadeusza Masteja. Tylko dzięki temu rządziła w Gorlicach i powiecie, gdyż wyraźnie ustępowała popularnością oraz kwalifikacjami nie tylko opozycyjnemu Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, ale i oficjalnie sojuszniczym socjalistom z PPS. Dzięki propagandzie i terrorowi w Gorlicach dość szybko zbudowano blok stronnictw demokratycznych, do którego weszły PPR, SD, SL i PPS. Demonstrowali oni swoją siłę na wspólnym wiecu, jaki odbył się w mieście w marcu 1946 roku, a potem w okresie poprzedzającym referendum, kiedy zakazali ulicznych obchodów 3 maja.

Nie inaczej było podczas samego referendum i wyborów do Sejmu Ustawodawczego w 1947 r. Od tego czasu w Gorlicach zaczęło się dziać już tylko gorzej. 2 czerwca 1947 r. Sejm Ustawodawczy przyjął ustawy stwarzające prawne podstawy ,,bitwy o handel", jak oficjalna propaganda określała podjęte działania. Istotną rolę miała w nich odegrać Komisja Specjalna do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym, która bez sądu i możliwości odwołania mogła zsyłać na okres do dwóch lat do obozów pracy, nakładać wysokie grzywny i orzekać o konfiskacie mienia. Po wojnie kupcy w Gorlicach działali w Zrzeszeniu Kupieckim Powiatu Gorlickiego. Jego prezesem do 1948 r. był Władysław Adamczewski, a sekretarzem Tadeusz Gocek. Jak wynika z raportu do Wydziału Aprowizacji Urzędu Miejskiego w Gorlicach przedstawionym 31 grudnia 1945 r. na terenie powiatu było 68 prywatnych sklepów spożywczych i 66 przemysłowych, które w wystarczający sposób zaspokajały potrzeby mieszkańców Gorlic i okolic.

- Po wojnie chwilowo pozwolono rozwijać się prywatnej inicjatywie - wspomina Krystyna Gumułka. - Rozwój ten był jednak ograniczony ogólnym brakiem towarów. Toteż kupcy handlowali, czym się dało. W jakiś czas potem rozpoczęto zakrojoną na szeroką skalę walkę z rzekomą spekulacją, a w rzeczywistości akcję mającą na celu całkowite zniszczenie prywatnego handlu. Bardzo źle w tym czasie zapisała się w pamięci gorlickich kupców Komisja Specjalna z Krosna, której gorliwi pracownicy przyjeżdżali do Gorlic co tydzień, przeprowadzali rewizje po sklepach, czasem i w mieszkaniach kupców w poszukiwaniu nielegalnych towarów, a w rzeczywistości chodziło im o znalezienie pretekstu do nałożenia na kupca wysokiej kary, czy ,,domiaru". Dla wielu kupców było to równoznaczne z zaprzestaniem działalności handlowej, ponieważ ,,domiar" niszczył ich materialnie - mówiła.

Na przestrzeni lat 1947-1950 ideologicznie motywowana walka z prywatnym handlem i działalnością gospodarczą doprowadziły do sytuacji, że prawie w całości z krajobrazu gorlickiego handlu zniknęły sklepy prywatne. Pozostały tylko nieliczne prywatne placówki handlowe Kazimierza Miklaszewskiego, Czesława Chmielnika, Wiktora Kosiby czy też Władysława Bracha. Podobnie rzecz miała się z rzemiosłem, które pracowało pod wodzą działacza PPS i burmistrza Gorlic Teofila Kozłowskiego zrzeszone w Powiatowym Cechu Rzemiosł Różnych w Gorlicach. W latach 1945-1948 wykazywało tendencje rozwojowe, zrzeszając w 1945 r. 225 rzemieślników pracujących w 177 warsztatach, by w 1947 r. zrzeszać 368 rzemieślników pracujących w 277 zakładach na terenie Gorlic i okolic. Sytuacja ta uległa zmianie po 1948 r., kiedy to rzemieślnicy zrzeszeni byli postrzegani przez ,,twórców nowego ładu", jako pozostałość kapitalizmu. Wtedy to na skutek planowej działalności aparatu państwowego nastąpił w Gorlicach spadek liczby czynnych prywatnych zakładów z 305 w 1950 r. do 242 w 1955 r. Spadek ten był jedną z przyczyn zastoju i niedoborów na rynku lokalnym. W tym czasie zatrudnienie mieszkańcom Gorlic dawało przede wszystkim Państwowe Przedsiębiorstwo Kopalnictwo Naftowe, Zakład Przemysłu Drzewnego ,,Forest", Przedsiębiorstwo Terenowe Ceramiki Budowlanej i Zakłady Metalowe Przemysłu Terenowego.

Oprócz nich na terenie miasta działały zakłady spółdzielcze: Spółdzielnia Spożywców ,,Społem" utworzona 6 października 1948 r. w efekcie połączenia spółdzielni spożywców na terenie Gorlic i okolic: ,,Jedność", "Naprzód", "Siła" i Spółdzielni Robotniczo-Włościańskiej w Zagórzanach. Prócz niej działały: Spółdzielnia Pracy Remontów Samochodów ,,Motor", Spółdzielnia Inwalidów ,,Cel", Spółdzielnia Mleczarska, Spółdzielnia Wielobranżowa Usług Rzemieślniczych, czy też programowy twór tamtych czasów Spółdzielnia Pracy ,,Przodownik" trudniąca się budową i remontami budynków mieszkalnych. Pracownicy tej spółdzielni niczym Mateuszu Birkut brali udział we współzawodnictwie pracy, z zapałem przekraczali wyznaczone normy pracy w ,,walce o plan" stając się bohaterami tamtych czasów - przodownikami pracy. Do nich należeli w 1955 r. murarze: Mieczysław Domin - wykonujący średnio 165 proc. normy i Jan Frączek wykonujący 148 proc. normy, stolarz - Mieczysław Trybus szczycący się wykonaniem 175 proc. normy oraz zdun - Bolesław Tokarski wykonujący 140 proc. normy. Były to normy średnie w obliczu przodownika pracy z Fabryki Maszyn i Sprzętu Wiertniczego w Gliniku tokarza Grzegorza Moroza, który ,,wykonał w 221 proc. zadania planu 6-letniego".

Obok tych wydarzeń w lecie 1947 r. Gorlice były świadkiem tragedii Łemków, którzy posądzeni o współpracę z Ukraińską Powstańczą Armią (UPA) poddani zostali planowym aresztowaniom i wysiedleniu na ,,ziemie odzyskane". Na wiosnę 1948 r. odbyło się w Gorlicach kilka wieców propagujących oddolną zjednoczeniową wolę członków PPS i PPR. W rzeczywistości zbliżenie obu partii przed kongresem zjednoczeniowym na terenie powiatu gorlickiego osiągnięto poprzez usunięcie członków hamujących proces przygotowań do zjednoczenia podczas Konferencji PPS w Gorlicach w czerwcu 1948 r. 15 grudnia 1948 r. zjednoczenie polskiego ruchu robotniczego stało się faktem. Powstała Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. W sierpniu 1948 r. utworzono w Gorlicach pierwsze agendy Związku Młodzieży Polskiej powstałego ze zjednoczenia Związku Walki Młodych, Organizacji Młodzieży Towarzystw Uniwersytetów Robotniczych, Związku Młodzieży Wiejskiej Rzeczypospolitej Polskiej oraz Związku Młodzieży Demokratycznej. Do organizacji tej należało ponad 80 proc. gorlickich uczniów szkół średnich, a zdarzało się, jak np. w Liceum Ogólnokształcącym, gdzie do ZMP należało nawet 100 proc. uczniów. Było bowiem powszechnie wiadomo, że nowa władza członkom ZMP stwarzała większe szanse awansu cywilizacyjnego i kulturowego oraz zajęcia lepszych pozycji startowych w wyścigu do dorosłego życia.

Powstanie nowych organizacji PZPR i ZMP czczono bardzo okazale podczas manifestacji 1-majowej w 1949 r. Przygotowania do obchodów były tak okazałe, że w Gorlicach zabrakło czerwonego materiału na szturmówki i flagi.W marcu 1950 r. na wzór radziecki rozbudowano kompetencje rad narodowych, jako kontrolowanych przez PZPR terenowych organów władzy państwowej. Zlikwidowano wtedy w Gorlicach urząd starosty oraz urząd burmistrza, którego kompetencje przejął przewodniczący prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Wszystko te zmiany wskazywały na ,,wieczne" trwanie nowej epoki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska