Oświęcimianie od pierwszego gwizdka sędziego prowadzili grę, ale mieli kłopot ze sforsowaniem mądrze broniących się rywali. Dopiero w 35 min, po zagraniu z rzutu rożnego przez Pawła Cygnara, w zamieszaniu w polu bramkowym przed piłką znalazł się Wojciech Jamróz, ale został uprzedzony przez Michała Krukowskiego.
Później lewą stroną urwał się Paweł Cygnar, złamał akcję do środka, uderzając zza linii pola karnego. Jednak na 5 metrze mocno uderzoną piłkę ofiarnie odbił Mateusz Łakomy.
Najlepszą okazję do objęcia prowadzenia miejscowi mieli w 43 min, kiedy po wyrzucie z autu w słupek trafił Cygnar.
Goście dwa razy za sprawą Kamila Kocoła starali się zagrozić oświęcimianom. Najpierw urwał się lewą stroną, ale zagranej wzdłuż bramki piłki nie udało się dosięgnąć żadnemu z partnerów (28 min). Chwilę później, po uderzeniu zza linii pola karnego, piłka minimalnie minęła spojenia słupka z poprzeczką.
Po zmianie stron miejscowym nie udało się wypracować czystej pozycji bramkowej. Z kolei wśród gości groźnie uderzył z wolnego w krótki róg Jakub Syryjczyk, więc Dawid Gargasz z trudem wybił piłkę na rzut rożny.
- _Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma _– powiedział Sebastian Stemplewski, trener Soły Oświęcim.
- _Zespół mamy oparty w całości na wychowankach, więc punkt na trudnym terenie w Oświęcimiu jest dla nas zdobyczą _– ocenił Miłosz Storto, trener Podlasia.
Autor: Jerzy Zaborski, Gazeta Krakowska
Soła Oświęcim – Podlasie Biała Podlaska 0:0
Soła: Gargasz – Kasolik, Drzymont (46 Wawoczny), Szewczyk, Jamróz – Hałgas (83 Snadny), Dynarek, Janik, Gleń (72 Stankiewicz) – Knapik (68 Czapla), Cygnar.
Podlasie: Krukowski – Skrodziuk, Pyrka, Łakomy, Komar – Goździołko (68 Zabielski), Nieściereuk, Grajek (90 Wiraszka), Kocoł (55 Andrzejuk) – Szymczyk, Czapski (75 Leśniak).
Sędziował: Mateusz Kowalski (Kielce).
Żółte kartki: Janik – Skrodziuk, Kocoł.
Widzów: 150.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska