4. liga piłkarska. Mariusz Wójcik nowym trenerem Orła Ryczów

Mariusz Wójcik ma dobrą markę w Małopolsce. Nie boi się wyzwań, potrafiąc pracować z młodymi zawodnikami. Jak mówi, największą satysfakcję w ostatnich latach dała mu praca w Libiążu, gdzie udało mu się utrzymać młody zespół w okręgówce, a przejął go w przerwie zimowej z dwoma punktami na koncie, więc przez wszystkich po zakończeniu jesieni był przeznaczony do spadku. Jednak po udanej wiośnie, zespół z Libiąża, z braku finansów został rozwiązany.

- Do pracy w Ryczowie przekonały mnie ambitne plany sportowe miejscowych działaczy. Wreszcie trafiam na klub, który chce coś osiągnąć. Lubię podejmować wyzwania – podkreśla Mariusz Wójcik.

- Razem z działaczami ustaliliśmy plan pod hasłem „nieustanny rozwój”, cokolwiek się pod nim kryje. Nie będziemy już dzisiaj wnikać w szczegóły - dodaje nowy szkoleniowiec ryczowian.

Trener nie chce się wypowiadać także o ewentualnych roszadach kadrowych, bo ma świadomość, że w połowie rozgrywek znacznie trudniej jest zatrudnić zawodnika niż po zakończeniu sezonu. - Znam doskonale zespół Orła i – choć z Trzebinią ograłem go ostatnio dwa razy z rzędu – to jednak drzemią w nim spore możliwości. To solidna drużyna, której muszę wpoić swój model pracy i gry na boisku.

- Ustaliliśmy z działaczami, że jeśli w przyszłości będziemy sprowadzać zawodników do Ryczowa, to tylko takich, którzy podniosą poziom sportowy naszej drużyny – podkreśla Mariusz Wójcik.

Przygotowania do rundy wiosennej w Orle Ryczów zaplanowano na 13 stycznia 2020 roku. Jeśli coś martwi nowego szkoleniowca, to skromny kalendarz zimowych sparingów zostawionych przez poprzednika, a jest ich tylko cztery (Bochnia, Garbarz Zembrzyce, Wisła Kraków U-19, Wiślanie Jaśkowice), a Mariusz Wójcik, chcąc nauczyć zawodników swojej strategii, chciałby przed wiosenna premierą zagrać przynajmniej osiem spotkań.

Sportowy24.pl w Małopolsce