Mecz rozpoczął się jednak od szybkich ataków gospodarzy, którzy w pierwszych dziesięciu minutach mieli kilka okazji brakowych, ale skoro Dominik Pacyga nawet z 5 metrów nie potrafił pokonać Kamila Brody, to trudno o lepsze sytuacje.
- Na początku daliśmy się zdominować oświęcimianom, być może dlatego, że chłopcy byli pod wrażeniem wypadku na rozgrzewce, w wyniku którego Aleksander Zębala został odwieziony do szpitala – tłumaczył po meczu Adrian Filipek, trener rezerw Wisły.
Dodajmy, że krakowski zawodnik zderzył się głowami z Karolem Grondalczykiem. Obaj trafili do szpitala, ale młody krakowianin stracił przytomność. Sytuacja wyglądała naprawdę poważnie. Na szczęście w boksie oświęcimian był lekarz, więc pierwsza pomoc przyszła szybko i zawodnicy byli pod dobrą opieką do momentu przyjazdu karetki pogotowia.
Po przerwie groźnie zza pola karnego uderzył Dominik Lichota, lecz Kamil Broda popisał się fenomenalną interwencją, wybijając piłkę poza boisko (54 min).
Jednak chwilę później więcej sprytu zachował Arkadiusz Kasia, który – wykorzystując śliską murawę – uderzył po ziemi, posyłając futbolówkę do siatki tuż przy słupku.
Później ponownie w głównej roli wystąpił Kasia, bo zagrał na prawą stronę, a Sławomir Chmiel skorzystał z faktu, że będący blisko niego Dawid Rzeszutko pokpił sprawę, nie ruszając się z miejsca, więc po chwili piłka zatrzymała się na wewnętrznej stronie bocznej siatki, w przeciwnym rogu bramki.
Oświęcimianie mogli pokusić się o kontaktowe trafienie. Po wolnym wykonanym przez Kamila Szewczyka minimalnie przestrzelił głową Arkadiusz Czapla.
W odpowiedzi, po zagraniu z lewej strony, głową z bliska trafił Kasia.
- Pozazdrościć krakowianom skuteczności. Oddali na naszą bramkę trzy strzały i wszystkie były skuteczne – westchnął Marek Kołodziej, trener oświęcimian. - Dostaliśmy lekcję od krakowskiej młodzieży. Trzeba się podnieść.
- Jeszcze żadne zwycięstwo nie ucieszyło mnie tak, jak to odniesione w Oświęcimiu. Chłopcy pokazali charakter, a średnie wieku zespołu wynosiła 17 lat – zwrócił uwagę Adrian Filipek, szkoleniowiec krakowian.
Unia Oświęcim – Wisła II Kraków 0:3 (0:0)
Bramki: 0:1 Kasia 56, 0:2 Chmiel 69, 0:3 Kasia 80.
Unia: Kucz – Rzeszutko, Powała, Szewczyk, Ryszka – Wilczak (86 Graniczkowski), Pacyga, Lichota (76 Mrowiec), Brania (46 Pietraszko) – Snadny (64 Ryś), Czapla.
Wisła II: Broda – Głogowski, Gzieło, Bentkowski (38 Zając), Pischinger – Soboń, Wolak, Kasia, Paczka – Chmiel, Korczyk.
Sędziował: Tomasz Kubik (Bochnia). Żółte kartki: Wilczak, Ryczka. Widzów: 150.
Inne mecze:
LKS Jawiszowice – Słomniczanka 3:4, Beskid Andrychów – Wiślanie Jaśkowice 2:3, Clepardia Kraków – Sokół Kocmyrzów 4:0, Orzeł Piaski Wielkie – Dalin Myślenice 2:2, Cracovia II – Skawinka 3:0, Czarni Staniątki – Rajsko 0:1, Orzeł Ryczów – MKS Trzebinia 0:2, Pcimianka - Węgrzcanka 3:0.
- Tak przez lata zmieniały się koszulki piłkarzy Cracovii. Zdjęcia
- Koszulki Wisły. Tak zmieniały się przez lata ZDJĘCIA
- Najpiękniejsze piłkarki świata [ZDJĘCIA]
- Niezwykłe oprawy kibiców Wisły na meczu z Cracovią
- Andreea Hanca, żona piłkarza Cracovii, wykonała piękny gest
- Rekordowy Bieg Trzech Kopców, tysiące biegaczy na trasie
