https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

62 proc. Polaków nie przeczytało w 2017 roku żadnej książki. Wyniki badań Biblioteki Narodowej smutne, ale stabilne

Aleksandra Suława
Wymiany książek to sposób na promowanie czytelnictwa
Wymiany książek to sposób na promowanie czytelnictwa Wojciech Matusik / Polskapresse Gazeta Krakowska
Co najmniej jedną książkę w ciągu roku przeczytało 38 proc. Polaków – dowiadujemy się z najnowszych badań Biblioteki Narodowej. Liczba tzw. czytelników intensywnych, czyli osób deklarujących czytanie 7 i więcej książek rocznie wyniosła 9 proc.

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, Cała Polska Czyta Dzieciom, Czytające szkoły, Tydzień Bibliotek, Noc Bibliotek, Narodowe Czytanie, Czytaj.pl, bookcrossing, mobilne biblioteki… - to tylko kilka inicjatyw, które w ostatnich latach miały skłonić Polaków do czytania książek. Jednak mimo ich rozmachu (większość jest ogólnopolska), kreatywnej formy i nakładów finansowych zainteresowanie Polaków książkami nie rośnie. Od dziesięciu lat wynosi ok. 40 proc. (w 2017 roku było to 38 proc.).

Eksperci przestrzegają jednak przez negatywnym ocenianiem tych akcji i mówią, że „sondaże to nie wszystko”. - Praktyki czytelnicze należy analizować w szerokim kontekście. Myślenie, że jeden czynnik czy projekt może wpłynąć na zachowania ludzi, jest niewystarczające – tłumaczy dr Roman Chymkowski, kierownik Pracowni Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej. -Wspomniane akcje budują pozytywną atmosferę wokół czytania, a to nie jest bez znaczenia.

Taką diagnozę potwierdzają też najnowszy raport BN, z którego wynika że „środowisko” ma ogromny wpływ na zachowania czytelników. Po książki sięgają zwykle ci, w których najbliższym otoczeniu jest to modne - poloniści, osoby wolnych zawodów, bliscy miłośników literatury (wśród tych ostatnich to aż 82 proc).

- Choć ogólny odsetek osób deklarujących czytanie książek od prawie 10 lat pozostaje na zbliżonym poziomie, nie oznacza to, że nic się nie zmienia – dodaje Izabela Koryś z Biblioteki Narodowej. - Pozytywnym zjawiskiem jest zmniejszenie się różnic w intensywności i sposobach czytania między mieszkańcami wsi i małych miast, a największymi ośrodkami miejskimi. Wzrosło też czytelnictwo wśród seniorów.

Dobrą recenzje polskim programom czytelniczym wystawia równieą Łukasz Jarocki z Instytutu Książki. - Większość akcji czytelniczych skierowana jest do dzieci, w myśl zasady: czym skorupka za młodu nasiąknie… Na ich efekty trzeba więc po prostu poczekać – mówi. - Warto zwrócić też uwagę na stabilność polskiego czytelnictwa – podczas gdy w innych krajach Europy ludzie czytają coraz mniej, nad Wisłą wciąż tyle samo – mówi.

Rzeczywiście, biorąc pod uwagę zmiany komunikacyjne i informacyjne oraz rosnącą popularność cyfrowej rozrywki, książki wydają się być coraz bardziej egzotycznym hobby.

- Czytanie książek nie jest dziś ani jedynym sposobem pozyskiwania informacji, ani najważniejszym wyznacznikiem wysokiej pozycji społecznej. Co więcej - zawody i funkcje, których wizerunek wiąże się z czytaniem książek czyli np. uczeni humaniści i nauczyciele nie zyskują na prestiżu - tłumaczy dr Chymkowski.

W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, jak uatrakcyjnić książki, warto spojrzeć za granicę: na niedawnych Targach Książki w Bolonii odbyła się dyskusja pod hasłem „Jak przywrócić Europie pasję czytania”. Jako dobry wzór paneliści podawali wydaną w Szwecji serię książek podzielonych na krótkie, trzymające w napięciu rozdziały inkrustowane bogato ilustracjami (zasada znana z internetu). Ciekawa wydaje się też koncepcja tworzenia gier komputerowych w oparciu np. o mitologie, baśnie czy powieści przygodowe w nadziei, że gracze sięgnął po ich literacki pierwowzór. Pomysł splecenia mediów nie jest zresztą nowy: książki, na których podstawie zostały nakręcone filmy regularnie trafiają na listy bestsellerów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 17

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

D
Donald t z po
Bo sankcje nałoże
B
Biały Pan
A żydzi płaczą że nikt nie chce czytać ich propagandy. Hahaha
D
Donald t. z po
Od zdrajców.
B
Biały Pan
To są wyborcy po i n
B
Biały Pan
Po co czytać te ż. wynurzenia i głupoty. Wolę pograć na playstation 4 lub xbox one x lub pooglądać youtuba. Knigi to do pieca.
L
Leon Cios
książek ?
Nic w tym dziwnego,tłuki nie potrafią czytać.
Co najwyżej słuchają kurdupla ze zgniłymi zębami w paszczy lub psychola maciora.
:)
przeczytało wiecej niz 1 ksiażke.....i statystyka jest na +
G
Gość
I przez ceny ksiazek czytelnictwo sie nie zmieni bo przy zarobkach 1600-2000 nikt nie kupi ksiazek po 50-100zl. Inna sprawa to zalosny poziom informacji w ksiazkach np. przyrodniczych gdzie brak fachowego kolegium redaktorskiego widac na kazdym kroku. I macie efekt - piekny papier, gruba i ciezka okladka, a w srodku ladnie podany chlam. Do tego polityka stolycy koolturkowej -Wroclawia gdzie w rynku zlikwidowano empik a miasto chce tam miec burdelik.
J
Jeden z 9
Szanowna Pani Aleksandro, pisze Pani o rzeczy tak ważnej i jak widać elitarnej jak czytanie książek, a w tekście błąd ortograficzny. Chcę wierzyć, że to wina automatycznego słownika a nie Pani.
.
.
.
.
G
Gość
Errata.
G
Gość
.
d
donald kaczynski
Po co czytac ja jest TVPis.Moge ewentualnie przeczytac encyklike Jarosława z Kaczogrodu
W
WYKSZTAÓCIÓH DUMNY LEWAK
SAMO SIĘ NIE ZROBI! KTO BĘDZIE PISAĆ NA FORACH JAK NAGLE WSZYSCY KSIĄZKI ZACZNĄ TYLKO CZYTAĆ?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska