"7 uczuć". Marek Koterski śpiewa piosenki na płycie nagranej z rodziną i przyjaciółmi

FLESZ - Czy będą kolejne bankructwa przez rządowe decyzje?

Pochodzi z Krakowa – ale jeszcze jako dziecko przeniósł się z rodzicami do Wrocławia. Choć planował zostać malarzem, ostatecznie zaczął kręcić filmy. W jego obrazach niczym w krzywym zwierciadle odbijają się skomplikowane losy polskiej inteligencji. To choćby „7 uczuć” czy wcześniejsze „Dzień świra”, „Nic śmiesznego” i „Życie wewnętrzne”.

Tym razem Koterski zamienił plan filmowy na studio nagraniowe – z zaskakująco nośnym efektem. Na płycie „7 uczuć” znalazło się 15 piosenek, w których słyszymy nie tylko głos reżysera, ale także bliskich mu osób – żony Małgorzaty Bogdańskiej, syna Michała Koterskiego i jego partnerki Marceli Leszczak oraz wokalistki Natalii Gadziny i Arkadiusza Grochowskiego, który jest współkompozytorem i producentem albumu.

- Ta płyta jest emocjonalna. Tytułowa piosenka "7 uczuć" była już prezentowana w filmie pod tym samym tytułem

- opowiada na antenie radiowej Dwójki aktorka Małgorzata Bogdańska, prywatnie żona reżysera.

- Album jest wypowiedzią słowno-liryczną i najważniejszy jest oczywiście tekst. Utwory zaś są zróżnicowane czasami liryczne, czasami drapieżne, czasami rockowe - myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie

- dodaje.