80 lat temu Niemcy zastrzelili Helenę Marusarzównę - wybitną polską narciarkę, kuriera tatrzańskiego

W niedzielę 12 września mija dokładnie 80 lat od śmierci Marusarzówny. Została rozstrzelana przez Niemców 12 września 1941 roku w Podgórskiej Woli koło Tarnowa.

Helenę Marusarzównę urodziła się 17 stycznia 1918 r. w Zakopanem. Przed wojną zasłynęła jako wybitna sportsmenka. Jej pasją było narciarstwo. W latach 1936-1939 była najlepszą polską zawodniczką. Zdobyła siedem razy tytuł mistrza Polski w konkurencjach alpejskich – w biegu zjazdowym, slalomie i kombinacji. Jej bratem był Stanisław Marusarza - wybitny polski skoczek narciarski, dwuboista i alpejczyk, czterokrotny olimpijczyk, siedmiokrotny uczestnik narciarskich mistrzostw świata, kurier tatrzański, podporucznik Armii Krajowej, trener, propagator sportu.

Od wybuchu wojny zaangażowała się walkę konspiracyjną w polskim ruchu oporu. Od października 1939 roku była kurierem tatrzańskim. Przenosiła pocztę i przeprowadzała ludzi przez góry – do Budapesztu.

Marusarzówna została aresztowana 25 marca 1940 r. przez żandarmerię słowacką, która przekazała ją w ręce gestapo. Więziono ją w Muszynie, Nowym Sączu, w zakopiańskiej siedzibie gestapo – willi „Palace”, w Tarnowie, a także w Krakowie na Montelupich, poddając bestialskim torturom. Zginęła 12 września 1941 roku w wieku 23 lat.

Po ekshumowaniu jej szczątki uroczyście pochowano 27 listopada 1958 na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem.

Jej odwaga i uroda szły w parze. Była przedstawicielką generacji nazywanej po wojnie pokoleniem Kolumbów. Wychowana w wolnej Polsce, jak wielu jej rówieśników, obowiązek obrony ojczyzny przed obcą agresją stawiała wyżej niż własne życie.

Z okazji rocznicy jej śmierci kwiaty na grobie Heleny Marusarzówny złożył dr hab. Filip Musiał, dyrektor krakowskiego oddziału Instytuty Pamięci Narodowej.