https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Absurd: ma pół nerki, więc nie będą go leczyć

Anna Górska
archiwum Polskapresse
Dla pana Stanisława (nazwisko do wiadomości redakcji), 71-letniego emeryta z Krakowa, jedyną i ostatnią szansą na wyleczenie raka jest lek nexavar. Podawany jest chorym w ramach tzw. chemioterapii niestandardowej. Ale najpierw na drogie leczenie niestandardowe (nawet kilka tysięcy zł miesięcznie) musi się zgodzić Narodowy Fundusz Zdrowia.

Pan Stanisław nie dostał takiej zgody, bo ma... pół nerki. Dostałby nexavar, gdyby lekarze usunęli mu całą. Nefrektomia, czyli całkowite usunięcie nerki, jest bowiem jednym z kryteriów kwalifikujących do leczenia tym preparatem.

- To jakiś absurd - nie kryje oburzenia chory. - Cztery lata temu wykryto u mnie raka nerki. Lekarze ze Szpitala im. Rydygiera w Krakowie zdecydowali się wyciąć guza i część nerki. Aż do 2012 roku wszystko było w porządku. Ale teraz mam przerzuty w płucach - opowiada. - Nie rozumiem, dlaczego urzędnicy uważają, że lek, który może mi uratować życie, mi się nie należy? Czy ja jestem winien, że lekarze mi nie usunęli całej nerki? - zastanawia się emeryt z Krakowa.

Zaskoczony decyzją NFZ jest także dr Piotr Koralewski, szef oddziału onkologii w Szpitalu im. Rydygiera, gdzie leczy się pan Stanisław. Zauważa, że cztery lata temu, gdy pacjent miał zabieg, chirurgom nieznane były aktualne zasady leczenia nexavarem.

A teraz - jego zdaniem - usuwanie fragmentu zdrowej nerki nie ma żadnego uzasadnienia, bo pan Stanisław ma przerzuty w płucach. - Pozostawienie pacjenta bez dalszego leczenia z przyczyn proceduralnych jest nieetyczne - podkreśla dr Koralewski. Dodaje, że to sytuacja niedopuszczalna - przecież mamy do czynienia z zagrożeniem życia. Odmowa NFZ oznacza zaś pozostawienie chorego bez możliwości skutecznego leczenia.

Lekarze onkolodzy nie kryją, że załatwienie formalności związanych z przyznaniem choremu niestandardowej chemioterapii to droga przez mękę. Najpierw zgodę ma wyrazić dyrekcja szpitala i wojewódzki konsultant ds. onkologii. Potem sprawę rozpatruje NFZ.

To nie koniec. Chory, żeby dostać lek, który może go uratować, musi spełniać kryteria ogólne i szczegółowe. Na zgodę bądź odmowę urzędników onkologiczni pacjenci czekają tygodniami. - A przecież każdy dzień zwłoki w otrzymaniu leku wybranego przez lekarza to koszmar dla chorego, bo nie wiadomo, co może się stać następnego dnia - zaznacza dr Piotr Koralewski. - Co jednak ma zrobić lekarz, w sytuacji gdy urzędnik mówi, że nie zapłaci za ratujący życie jego pacjenta lek? To są bardzo trudne momenty. NFZ, który jest monopolistą, nie powinien odbierać chorym szansy na leczenie. Przecież Fundusz nie daje żadnej alternatywy - kwituje ordynator onkologii w Szpitalu im. Rydygiera.

Jolanta Pulchna, rzeczniczka małopolskiego oddziału NFZ, tłumaczy się, że urzędnicy Funduszu podjęli decyzję w sprawie pana Stanisława, opierając się na rozporządzeniu ministra zdrowia, dotyczącego leczenia raka. Dodaje, że nie mieli innego wyjścia.
- Wiemy, że lekarze ze Szpitala im. Rydygiera zwrócili się do prezesa NFZ o rozpatrzenie tej sprawy. Mamy nadzieję, że rozwiąże ją na korzyść pana Stanisława. Jeśli tak się stanie, oczywiście sfinansujemy leczenie nexavarem - podkreśla Pulchna.

Zapytaliśmy Ministerstwo Zdrowia, jak planują rozwiązać sytuację , żeby nie pozbawiać pacjentów jedynej szansy na leczenie. Przypadek emeryta z Krakowa nie jest przecież jedyny. Niestety, odpowiedzi nie otrzymaliśmy.

Pan Stanisław nie zamierza się poddawać. Złożył też skargę do Barbary Kozłowskiej, rzeczniczki praw pacjenta przy resorcie zdrowia, która już wszczęła postępowanie wyjaśniające. - Wystąpiliśmy też do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie - kwituje Agata Skrętowska z Biura Rzecznika Praw Pacjenta.

Miss Małopolski 2012! Zobacz zdjęcia ślicznych kandydatek i oddaj głos!

Trwa plebiscyt na Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Właśnie dziś dowiedziałam się, że ten lekarz na konsylium parę lat temu stwierdził, że mój tato nie kwalifikuje się do dalszego leczenia onkologicznego. Na szczęście trafił na LEKARZY, którzy zadecydowali o radioterapii. Na razie wszystko jest w porządku, nowotwór się zatrzymał.

B
Blanka

Definitywnie Nie POLECAM Pana doktora Koralewskiego. Nie spojrzał nawet na dokumentacje mojego taty, a posłał go już na tamten świat. Zero współczucia i jakiegokolwiek zaangażowania, już nie wspomnę o zaproponowaniu jakiegokolwiek leczenia. Najlepiej zgarnąć 150 zł za 5 minutową wizytę, (podkreślam) przyjmując w SZPITALU i odesłać pacjenta. Totalny brak profesjonalizmu. Renoma szpitala cierpi tylko przez takich lekarzy. Takie postępowanie powinno być surowo karane ! Człowiek przychodzi po szanse m, a spotyka się z takim traktowaniem.

E
EUTANAZJA
Co w takich sytuacjach robi Prokurator. Przecież ktoś, kto wydał taką decyzję powinien ponieść konsekwencje w pierwszej kolejności dyscyplinarne a następnie karne. To jest przecież eutanazja.
Może Pan minister powinien się zainteresować, tylko nie wiadomo czy sprawiedliwości czy zdrowia??? W dzisiejszych czasach to koryto liczy się najbardziej.
m
marta
Jak to jest że kolesiom z autostrad których nie ma należą się horendalne premie a chorym, dzieciom nie zapewnia się leków?? Szlag człowieka może trafić patrząc na to przyzwolenie rządu, Tuska na to co się dzieje w kraju!
Sięga się bez przerwy do kieszeni obywatwateli POzwalając kolesiom na przekręty, złodziejstwo, nepotyzm. Dlaczego biebi muszą płacić za wszystko i nic nie mają z tego że płacili składki a mundurowi, rolnicy, kler nie płacą i mają??Co to za kraj ??
o
odwrócony
Na leczenie ciężko chorych ludzi i dzieci NFZ i MZ funduszy nie ma.Ale na opłacanie składek rentowych i opłacanie czarnych nierobów szwendających się po szpitalach i straszących ludzi i dzieci to MZ fundusze posiada.Jak długo jeszcze Polska będzie podległą kolonią watykańską. Czy w Polsce dobro mafii watykańskiej jest ważniejsze niż zdrowie i dobro polskich obywateli???
A
ALA
I MILIBYSMY W KONCU WYZWOLONA POLSKE
ś
świeci.....
cytat:....kuriozalne decyzje NFZ można ukrócić tylko poprzez likwidację tego dziwnego tworu...>>>>ten twór-NIGDY nie zostanie ZLIKWIDOWANY--- to kura znoszącą -medykom "złote jaja"--z tej instytucji czerpią największe --ZYSKI.....!!!
B
Bogdan
DOŚĆ JUŻ SKANDALICZNYCH ZACHOWAŃ URZĘDASÓW Z NFZ /Narodowy Fundusz Zagłady/ i MZ /Ministerstwo Zagłady/ !!!!!! Czy życie człowieka leży w gestii urzędników rozsiadających się wygodnie na swoich ciepłych posadkach!!!! Kiedy chory człowiek zacznie być dla nich partnerem w działaniach zmierzających do leczenia !!!! Czy ten bałagan kiedyś się skończy !!! Czy chory Pan Stanisław powinien w łazience usunąć sobie pozostałą część nerki aby sprostać oczekiwaniom urzędasów !!!! Co za absurd, brak szacunku dla chorego a przede wszystkim idiotyczne procedury - ktoś wymyślił a minister zdrowia - poniekąd lekarz, to akceptuje???? Dokąd zmierzamy - kuriozalne decyzje NFZ można ukrócić tylko poprzez likwidację tego dziwnego tworu. Ci którzy wydają takie decyzje powinni być pociągnięci do odpowiedzialności karnej - za narażenie zdrowia chorego człowieka - może wtedy inni by się nieco opamiętali!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
k
krakus
Przecież to jest tragedia żenua, kompromitacja.Przecież, gdybym o tym opowiedział za granicą, ludzie by mnie wzieli za bajkopisarza.Coście ..... zrobili z tą krainą.....
R
Robert
Osoby odpowiedzialne za zaistniałą sytuacje powinny bronić się w Sądzie w związku ze skierowanym wnioskiem Prokuratury o narażeniu życia lub zdrowia człowieka.
U nas w Polsce sprawę zamiecie się, jak zwykle pod dywan....
A
Administrator
To jest wątek dotyczący artykułu Absurd: ma pół nerki, więc nie będą go leczyć
E
Ewa
To tak w rzeczywistości nasze na nasze leczenie ma wpływ nie lekarz, ale urzędas sterowany przez mimistra zdrowia.
B
Basior.
Tym więcej Rudy de"Bil będzie się przechwalał że Polska jest zieloną wyspą. Dla niego było by najkorzystniej pozamykać wszystkie szpitale, bo wtedy dopiero były by OSZCZĘDNOŚCI i klepali by Go za to po plecach Peisy i inne Kapitaliści że nie ma deficytu w budżecie. W Anglii najwyższa stawka podatkowa wynosi 50 % /procent/ a najbogatsi Anglicy domagają się by jeszcze wyżej Ich opodatkować...... To tak dla tych którzy troszkę mniej wiedzą i nie mogą się nadziwować, że Rudy de'Bil wysprzedał już wszystko co komuna wybudowała i dalej na nic nie ma pieniędzy.
A
Argh
Rozpie....... ć w probny mak cały ten zakichany nfz - narodowy fundusz zagłady. Jeb... urzędasy. Oby to samo stało się z wami na starość
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska