Podczas Mistrzostw Polski w skokach narciarskich, które odbyły się 18-19 października na Średniej Krokwi im. Bronisława Czecha można było zobaczyć przegląd polskich skoczków narciarskich. Wśród nich wszyscy wypatrują następców najlepszych polskich skoczków narciarskich, których nazwiska od kilku lat pojawiają się w czołówce Pucharu Świata.
- Zobaczymy jak to będzie na tle pozostałych krajów. Tu mamy tylko rozeznanie tego, co dzieje się u nas w kraju. Fajnie wczoraj poradził sobie Klemens Joniak, który wygrał. To pokazuje, że ta praca juniora idzie do przodu. Mamy taką dosyć fajną grupę juniorów, którzy coraz częściej zaczynają się pokazywać. Miejmy nadzieję, że to o czym marzymy od dawna, że w końcu jacyś następcy tych naszych najlepszych zawodników będą - mówi Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.
Niemal każdego sezonu pojawią się nowy zawodnik w Pucharze Świata, który zaczyna zbierać punkty, ale po sezonie lub dwóch znika.
- Co ktoś się pojawił, to później pojawia się jakiś problem. Wydawało się, że już to jest to i zawsze tego czegoś brakowało. Przecież mamy bardzo utalentowanych zawodników jak Kacper Juroszek, Tomek Pilch, czy Habdas. To są zawodnicy, którzy już się pokazywali, którzy nawet w Pucharze Świata robili punkty i to wysokie. Niektórzy wygrywają puchary Europy. Wydawało się, że to jest na takim etapie, że będzie już tylko lepiej. Gdzieś jednak nie mogą się przebić - zaznacza Adam Małysz. - Miejmy nadzieję, że ta młodzież, która się teraz pokazuje przebije się w końcu i w końcu będziemy mieć takich młodych zawodników, którzy kiedyś w przyszłości zastąpią tych najlepszych, najstarszych naszych zawodników - dodał.
Tym razem bez sensacji w Zakopanem. Ekipa z Wisły najlepsza ...
