Słomka stawił się w Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu, który rozpatrywał jego zażalenie na zatrzymanie przez policję. Doszło do niego we wrześniu 2014 r., podczas pikiety przed pomnikiem wdzięczności Armii Czerwonej. Środowiska prawicowe od lat domagają się rozbiórki monumentu.
- Zatrzymano mnie wówczas na godzinę - mówi Słomka. - Było to działanie bezprawne, gdyż nie wydano mi protokołu zatrzymania i nie podano podstawy prawnej, w oparciu o którą działano.
Adam Słomka przyjechał do sądu w towarzystwie kilku swoich zwolenników. Był oburzony, że sędzia Aneta Korwin-Białka nie wpuściła ich na salę, bo wyłączyła jawność posiedzenia. Ostatecznie pozostawiła zażalenie bez rozpoznania. Zapowiedziała, że nastąpi to dopiero 27 stycznia.
Gdy Adam Słomka wyszedł z sali, pod drzwiami czekali już na niego policjanci. Działali na podstawie zarządzenia prokuratury, która domagała się doprowadzenia działacza siłą na komendę. Zebrano bowiem materiał dowodowy, potwierdzający znieważenie funkcjonariusza publicznego podczas akcji pod pomnikiem.
- Załóżcie mi kajdanki, bo siłą pozbawiacie mnie wolności - zasugerował policjantom Adam Słomka. Policjanci założyli mu kajdanki i zabrali na komendę.
Za znieważenie funkcjonariusza i próbę wywarcia groźbami wpływu na czynności urzędowe grozi mu do trzech lat więzienia.
Dodajmy, że jesienią 2014 r. sądecki sąd rozpatrywał też sprawę innego uczestnika pikiety 62-letniego Zygmunta Miernika. Działacz Ruchu Byłych Więźniów Politycznych "Niezłomni", który miał popychać policjanta, na kilka dni trafił do szpitala, bo podczas interwencji źle się poczuł. Ponieważ Miernik zażądał zmiany sędziego i wyraził wątpliwość czy sądecki sąd jest władny rozpatrywać jego sprawę, posiedzenie odroczono. Sędziego musiała ochraniać policja, bowiem na korytarzu sądu pojawiła się liczna grupa zwolenników Miernika. Pikietujący wznosili okrzyki "Na Białoruś!", sugerując, że dzisiejsza Polska nie różni się od kraju rządzonego przez dyktatora. Dostało się też policjantom, których porównano do funkcjonariuszy ZOMO.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!