Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adrian Danek z Cracovii nie zrezygnował z ekstraklasy, choć ją opuści. Chce iść drogą Mateusza Wdowiaka

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Adrian Danek (Cracovia)
Adrian Danek (Cracovia) Andrzej Banaś
Adrian Danek przychodząc latem do Cracovii z Sandecji Nowy Sącz, która w ubiegłym sezonie spadła z ekstraklasy, miał spore nadzieje związane z nowym klubem. W „Pasach” był pożądany, o czym świadczy fakt, że był pierwszym transferem „Pasów” podczas letniego okienka.

Udanie prezentował się w sparingach, wyszedł w „11” na pierwszy mecz ze Śląskiem we Wrocławiu. I po 22 minutach musiał opuścić murawę ze względu na kontuzję łokcia.
W tym sezonie już nie zagrał w lidze, zaliczył tylko występ w Pucharze Polski z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, wchodząc w 56 min do gry. Po nim został odstawiony.

Teraz trenuje w Krakowie, z grupą, która nie pojechała na obóz do Turcji. To piłkarze pominięci przez trenera Michała Probierza.
- Tydzień przed wyjazdem zespołu na zgrupowanie trener Probierz powiedział mi, że nie znajdę się w kadrze i że mogę iść gdzieś na wypożyczenie – mówi Adrian Danek. - Ciężko powiedzieć, czy się tego spodziewałem. Cóż, taka jest decyzja trenera. Normalnie trenowałem, dawałem z siebie wszystko… Teraz muszę się dostosować do sytuacji.

„Pasy” nie rezygnują z zawodnika, który jest prawym obrońcą, bądź skrzydłowym. Nie chcą go sprzedać, tylko wypożyczyć na wiosnę. Zapewne do pierwszej ligi. Być może klubem, w którym zakotwiczy Danek, będzie GKS Tychy.
- Nie mam menedżera, więc zdaję się na to, co załatwi Cracovia – mówi zawodnik. - Na razie nie wiem, gdzie pójdę. Na pewno chciałbym trafić do zespołu, w którym będę grał, bo to jest dla mnie w tej chwili najważniejsze. Na pewno nie zrezygnuję ze starania o występy w ekstraklasie, nie ma takiej możliwości! Przychodziłem tu latem, ciesząc się, że choć mój poprzedni klub opuścił ekstraklasę, to ja nadal będę w niej występował.

Danek nie chce ujawniać treści rozmowy z Probierzem. Zawodnik nie miał żadnych zastrzeżeń i zgodził się z decyzją szkoleniowca.
- Czekam na to, co ze mną będzie, sprawa może wyjaśnić się z dnia na dzień – mówi Danek. - Muszę utrzymywać formę, by do nowego zespołu wejść bez problemów. Trenuję więc na pełnych obrotach.

Można gdybać, ale faktem jest, że kontuzja, której nabawił się Danek, nie pomogła mu w powrocie do zespołu.
- Myślę, że nie grałem przede wszystkim przez tą kontuzję – mówi zawodnik. - Na trzy miesiące wybiła mnie ona z rytmu. Niestety, tak się zdarza. Pechowe miałem to wejście do Cracovii i teraz będę się musiał odbudować.

Oni odeszli z Cracovii za kadencji trenera Michała Probierza [ZDJĘCIA]

Danek jeszcze będąc zawodnikiem Sandecji, pół roku grał z Mateuszem Wdowiakiem. Wtedy to „Wdówka” nie miał miejsca w zespole trenera Jacka Zielińskiego i został wypożyczony do Sandecji. Po powrocie starał się o miejsce u trenera Probierza. Nie miał jednak silnej pozycji, raz wychodził w pierwszym składzie, innym razem nie. Miał kłopoty ze stabilizacją formy, ale w tym sezonie udowadnia, że jest najlepszym skrzydłowym Cracovii. Może taką drogę musi też przejść Danek?
- Na tym przykładzie widać, że jak się nie gra w danym klubie, to trzeba iść do innego, by wreszcie występować i nabrać pewności siebie – mówi Danek. - Każdy młody chłopak, który ma małe szanse na grę, powinien iść na wypożyczenie i ogrywać się. Z Mateuszem jesteśmy dobrymi kolegami, mamy świetny kontakt, rozmawiamy, więc chciałbym iść jego śladem.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska