FLESZ - Co kupowali Polacy w 2020 roku?
Z ustaleń wynika, że kobieta między czerwcem i październikiem 2012 r. brała udział w przestępczej działalności gangu kierowanego przez Adama Ł. Do jej zadań w firmie należało przygotowanie umów na świadczenie usług telekomunikacyjnych, w tym celu podpisywała umowy i odbierała telefony komórkowe od kurierów, aparaty potem przekazywała członkom gangu. Podpisywała się wtedy za szefową Katarzynę P. i posługiwała jej dowodem osobistym.
Dzięki takim praktykom gang wyłudził usługi telekomunikacyjne o wartości 27 tys. zł. Usiłował też oszukać jedną z firm pożyczkowych na kwotę 40 tys. zł. Zdaniem prokuratury Agnieszka H. też brała udział w tym przestępstwie oraz była członkiem gangu oszustów. Sąd nie uznał, że są na to dowody i od tego zarzutu uniewinnił oskarżoną. Skazał ją jednak za uczestnictwo w oszustwach telekomunikacyjnych. I za to kobieta ma częściowo naprawić szkody finansowe.
Nie zgodził się są z wyjaśnieniami Agnieszki H., że w firmie miała być tylko sekretarką, która parzy kawę i odbiera telefony od klientów. Prokurator domagał się w apelacji powtórki procesu w zakresie udziału kobiety w strukturach gangu, ale Sąd Apelacyjny w Krakowie nie podzielił tego przekonania i po niewielkim podwyższeniu wyroku na oskarżoną utrzymał go w mocy.
