Ten rok jest wyjątkowy
Lek. Joanna Morawiecka-Baranek, alergolog z Wojewódzkiego Specjalistycznego Szpitala Dziecięcego im. św. Ludwika w Krakowie tłumaczy: - Alergie u dzieci to problem bardzo popularny. Aktualnie mamy okres, który jest bardzo uciążliwy i niebezpieczny dla pacjentów, którzy są uczuleni na pyłki. W tym roku mamy do czynienia z wyjątkowym sezonem, ponieważ nawet pacjenci, którzy są leczeni i odczulani zgłaszają nasilenie objawów.
„Złoty czas” dla brzozy
Alergolog podkreśla, że aktualnie mamy do czynienia z tzw. „złotym czasem” dla brzozy.
- Gdy przychodzi chłodniejszy i deszczowy dzień, to dopiero wtedy osoby uczulone na pyłki mogą mówić o chwili wytchnienia. Generalnie ciepłe dni dla osób uczulonych na pyłki brzozy i całą gamę innych tzw. wczesnych drzew też mogą powodować reakcje krzyżowe. Jeżeli pacjent jest uczulony na drzewa to w większości sytuacji na wszystkie, dlatego szczyt objawów u tych osób to luty – marzec i tak jak teraz, kwiecień przy okazji pylenia brzozy – wyjaśnia lek. Joanna Morawiecka-Baranek.
Jakie objawy?
Do najczęstszych objawów alergicznych należy zapalenie spojówek, u niektórych pacjentów bardzo nieprzyjemne, z wydzieliną, z obrzękiem i świądem. Kolejnym objawem jest również katar - typowo alergiczny nazywany też siennym, czyli lejący się i wodnisty. U niektórych pacjentów nasilają się też objawy astmy oskrzelowej, czyli duszność i kaszel. Z kolei u dzieci nasilają się także infekcje w tym czasie.
- Moi pacjenci to w większości dzieci, którym ciężko jest się powstrzymywać przed drapaniem czy tarciem oczu, co niestety wszystko pogarsza – mówi alergolog.
Jak leczyć alergię?
- Leczenie zależy od tego, na ile alergenów jest się uczulonym. Jeżeli pacjent jest uczulony tylko i wyłącznie na brzozę, która teraz pyli to przyjmuje leki - najlepiej, żeby to było tydzień lub dwa przed szacowanym okresem pylenia. Jesteśmy to w stanie ocenić, ponieważ są specjalne aplikacje, w których możemy sobie to sprawdzić. Oczywiście widzimy to również po pogodzie - gdy jest ładnie i ciepło to zaczyna się pylenie. W takim wypadku mówimy o lekach przyjmowanych tuż przed lub w okresie pylenia i jest to tylko i wyłącznie leczenie objawowe. Są to leki doustne, przeciwhistaminowe, leki miejscowe: do oczu, do nosa. Jednak tak naprawdę jedynym przyczynowym i skutecznym leczeniem jest immunoterapia, czyli odczulanie. Dla nas jako alergologów jest to najlepszy sposób leczenia, ponieważ jest najbardziej skuteczny – wyjaśnia lek. Joanna Morawiecka-Baranek.
Bardzo ważna jest również profilaktyka. Gdy wychodzimy na zewnątrz, powinniśmy wyposażyć się w okulary i nakrycie głowy. Po powrocie do domu musimy zmyć wszystkie pyłki, a także unikać otwierania okien. Najlepiej w czasie wzmożonego pylenia drzew, korzystać z klimatyzacji, która powinna pomóc w minimalizacji ekspozycji na alergeny. Ważne jest również regularne pranie pościeli i ubrań. Dobrym rozwiązaniem może się również okazać stosowanie oczyszczaczy powietrza, a także regularne odkurzanie i mycie podłóg na mokro.
Problem może się pojawić po latach
Specjalistka mówi również, że alergia to nie jest jedynie problem, z którym się rodzimy.
- Alergia może się obudzić po latach. To nie jest tak, że potencjalnym alergikiem jest w przyszłości tylko osoba, która jako dziecko miała objawy alergii. Do moich kolegów, którzy zajmują się leczeniem dorosłych osób trafiają pacjenci w wieku 30, 40 a nawet 50 lat, którzy do tej pory nigdy nie mieli żadnych objawów - natomiast dopiero po wielu latach życia zaczęły się one pojawiać – podsumowuje lek. Joanna Morawiecka-Baranek.
Czy COVID-19 coś zmienił?
- Nie obserwuję takiej prawidłowości, by COVID-19 wpłynął na zwiększenie zachorowań na alergię. W naszej Poradni Alergologicznej przy ul. Strzeleckiej w Krakowie, w której przyjmujemy pacjentów - zawsze było ich bardzo dużo. Nie mamy tego odzwierciedlenia jak, np. w Podstawowej Opiece Zdrowotnej, gdzie są infekcje i nagle pojawia się ich nasilenie. U nas pacjentów jest bardzo dużo przez cały czas. Oczywiście trzeba przypomnieć, że COVID-19 pokrzyżował nam wiele planów, musieliśmy przecież zmieniać plany leczenia i odczulania czy też je przerywać ze względów epidemiologicznych, jednak szukając tutaj związków COVID-19 z alergiami - ja poprzez obserwację moich pacjentów nie mogę tego potwierdzić – dodaje lek. Joanna Morawiecka-Baranek.
Mrówką na kleszcze
