Chiappini zdobył mistrzostwo Polski z Atomem Trefl Sopot, superpuchar Włoch z Asystelem Novara i Nordmeccanicą Piacenza. Doprowadził też reprezentację Turcji do srebrnego i brązowego medalu Ligi Europejskiej. Ostatnio prowadził w swoim kraju akademię siatkarską, ale chętnie wrócił na trenerską ławkę.
– Cieszymy się, że trener z takimi osiągnięciami zdecydował się wesprzeć nasz siatkarski projekt – mówi szef Proximy Łukasz Kadela. – Byliśmy zadowoleni z pracy trenera Matrasa, ale on nie mógł pogodzić pracy na uczelni z treningami w naszym klubie. Podjął trudną decyzję, ale szanujemy ją i dziękujemy za to, co dla nas zrobił – dodaje.
Działacze Proximy chcą, aby nowy szkoleniowiec wsparł swoim doświadczeniem nie tylko pierwszy zespół, ale także grupy młodzieżowe. W miniony weekend Muszyna Proxima Kraków pokonała KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1 (25:12, 25:16, 21:25, 25:20) w ramach rozgrywek Młodej Ligi Kobiet awansując na czwarte miejsce w tabeli.
– Trenera Chiappiniego poznałem na meczu Orlen Ligi. Porozmawialiśmy o siatkówce, wymieniliśmy się telefonami. Teraz zaowocowało to tym, że związaliśmy się umową – mówi Kadela. Na pytanie, czy krakowski klub stać na zagranicznego szkoleniowca odpowiada: – Nie stawiam sprawy w ten sposób. Po pierwsze trzeba sobie odpowiedzieć, co taki trener może dać klubowi, który zaczął istnieć w siatkarkim środowisku dopiero kilka miesięcy temu? Gdy tak spojrzymy na sprawę, to wówczas pieniądze schodzą na plan dalszy.
Proxima Kraków zajmuje w tabeli czwarte miejsce, ale ma do rozegrania mecz więcej od konkurencji. Celem drużyny jest awans do Orlen Ligi, a najgroźniejszym rywalem będzie niepokonana dotąd Wisła Warszawa.