Burmistrz Alwerni Jan Rychlik przed głosowaniem w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego gminy apelował do radnych o poparcie projektu. - Zawsze mówiliśmy, że trzeba u nas inwestorom stwarzać lepsze warunki niż gdzie indziej. I właśnie mamy taką możliwość, bo uchwalając plan miejscowy, dopuszczający budowę centrum dydaktyczno-naukowego, wykonujemy krok w kierunku przyszłości. A na dodatek niczego nie tracimy - przekonywał radnych burmistrz Rychlik.
Radni nie mieli żadnej wątpliwości, że budowa ośrodka jest bardzo korzystna dla rozwoju gminy. Martwili się jedynie, czy gmina nie będzie czasem musiała wykonać całej potrzebnej tam infrastruktury. Aleksander Ćwik, prezes katowickiej spółki BUDUS, która wykupiła już 144 ha pod budowę ośrodka w Brodłach, uspokajał. Oświadczył, że jego spółka pokryje wszelkie koszty budowy dróg oraz innych obiektów infrastruktury, które potem przekaże gminie.
- Natomiast co do szans realizacji tego projektu, powiem, że są duże. Jednak aby znaleźć konkretnych inwestorów, potrzebujemy najpierw uchwały rady, potwierdzającej, że coś takiego może tu w ogóle powstać - mówił prezes Ćwik. Kanclerz Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, Henryk Zioło zapewnił, że patronat jego uczelni stanowi dodatkową gwarancję dla inwestorów.
- Inwestorzy bez wątpienia się znajdą i wyłożą pieniądze konieczne do zrealizowania projektu, przynoszącego niewątpliwe korzyści dla gminy Alwernia - nie miał wątpliwości kanclerz Zioło
Gotowe są już projekty zabudowy terenu.
- Wpisanie tylu obiektów, obejmujących zarówno laboratoria badawcze, centrum kongresowe, obiekty rekreacyjne oraz domy mieszkalne, w teren stanowiący park krajobrazowy, było niezwykle trudne. Ale wybrnęliśmy z tego zadania wtapiając projektowaną zabudowę w naturalne ukształtowanie terenu - tłumaczył generalny projektant ośrodka, Stanisław Deńko z Pracowni Architektury Wizja.
Mieszkańcy gminy Akwernia z nadzieją czekają na budowę centrum. - Przy tak dużej inwestycji potrzebni będą pracownicy obsługi i nie tylko. To nadzieja na pracę blisko domu - cieszy się Kamila Sęk z Alwerni. Teraz do pracy dojeżdża aż na Krowodrzę w Krakowie. Mariola Buzek, nauczycielka spod Alwerni, podkreśla, że takie centrum pokaże wszystkim młodym alwernianom, że warto się uczyć.
- Dzieciaki nieraz mnie pytają, po co mają się uczyć, gdy operator koparki zarabia więcej niż ja jako nauczyciel. Może teraz zobaczą, że i naukowcy mają szansę na dobrą pracę - nie ukrywa nadziei.
Ośrodek naukowy to szansa na rozwój
Ośrodek naukowo-dydaktyczny w Brodłach powstanie na 144 hektarach. Będą tam laboratoria, budynki dydaktyczne, część gastronomiczno-hotelowa. Zabudowa ośrodka zajmie 20 proc. wykupionej w Brodłach przez spółkę BUDUS parceli o powierzchni 144 ha. Większą część terenu zajmą urządzone tam obszary zielone, które nie mogą być mniejsze niż 60 proc. działki. Budynki muszą mieć mniej niż 10 metrów wysokości i najwyżej dwa piętra. Laboratoria będą miały charakter parku technologicznego, służąc ultranowoczesnym technologiom wytwórczym. Naukowców ma przyciągnąć tu nie tylko atrakcyjne wynagrodzenie, ale także piękna lokalizacja przeznaczonych dla nich domów jednorodzinnych, zlokalizowanych na działkach nie mniejszych niż 12 arów.
Powstanie tu też część konferencyjna z częścią hotelową. Pomysłodawcy podkreślają, że Brodła leżą w połowie drogi między dwoma dużymi centrami naukowymi z Krakowie i w Katowicach. Budowa centrum kosztować będzie kilkadziesiąt mln zł.
