Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Iwan: w Polsce to piłkarze wybierają sobie trenerów

Redakcja
Andrzej Iwan
- W Polsce to piłkarze wybierają sobie trenerów. Jeżeli im nie pasuje, to potrafią zagrać do tyłu. Zbyt pochopnie zwalnia się szkoleniowców - tak o obecnych polskich piłkarzach mówi Andrzej Iwan, były zawodnik, obecnie komentator Orange Sport.

Kozioł: To miłe, gdy ktoś docenia pracę

Oglądając pierwszą ligę częściej Pan klaskał, czy jednak załamywał ręce?
Uważałem i nadal uważam, że jest duża różnica między ekstraklasą a pierwszą ligą. Jestem jednak zaskoczony. Te mecze, które oglądałem i komentowałem, stały na przyzwoitym poziomie.

Tabela wygląda tak jak Pan zakładał?
Nie myślałem, że Kolejarz Stróże będzie tak wysoko. Za to lepszej gry spodziewałem się po drużynie z Niecieczy.

Tak? To przecież wicelider.
Mają znakomitego trenera, świetnych zawodników z przeszłością i to daj Boże taką. Powiem inaczej - spodziewałem się bardziej efektownej gry. Piłkarze z Niecieczy są w czołówce, ale myślałem, że odjadą jeszcze bardziej. To klub stabilny, chyba najlepiej poukładany w tej lidze.

Cały czas jest sens robić tam wielką piłkę?
Gdy ktoś się bawi za swoje pieniądze, to nie mam nic przeciwko temu. Jeśli chodzi o frekwencję, to na stadionie zjawia się dwa razy więcej ludzi niż mieszka w Niecieczy. To jeden z lepszych światowych rekordów. Myślę jednak, że przemyślenia idą w takim kierunku, żeby zrobić fuzję z kimś w większym mieście.

Tarnów jest bardzo blisko.
No właśnie. Gdzieś tam ptaszki, które nie odlatują do ciepłych krajów, ćwierkają, że być może pan Witkowski (Krzysztof, właściciel firmy Bruk-Bet - red.) czy pani Witkowska (Danuta, prezes klubu - red.) będą szukać czegoś większego.

A Kolejarz?
Lepiej spisywał się na wyjazdach, bo jest więcej ludzi na trybunach, większa determinacja, lepsze boiska. Nie chcę nic złego mówić na ten klub, ale na mecze chodzi po 400, 500 osób. To dla mnie bez sensu. Tam nie ma nic, co by powodowało, że Kolejarz gra tu, gdzie gra.

Stanisław Kogut nie wykluczył kiedyś, że w przyszłości dojdzie do połączenia z Sandecją.
Nie pozwoli na to ego senatora. Dla nich najważniejsze są mecze z Sandecją i Termalicą. Chodzi o prestiż. Nie bardzo wierzę, że chciałby zrobić taką fuzję, chociaż byłoby to najrozsądniejsze. Bo jaki jest sens pierwszej ligi w Stróżach?

Najgorzej z naszych drużyn wypadła Sandecja, która miała być trzecią siłą Małopolski.
Tak to wyglądało po poprzednim sezonie. Myślę, że jest pora, żeby wymienić tam skład. Tacy zawodnicy jak Jano Frohlich czy Rafał Berliński niewiele już tej drużynie dadzą. Nie wiem też, czy nie pozbyto się Mariusza Kurasa zbyt pochopnie.

Trener słono zapłacił za wysoką porażkę w Płocku. Piłkarze przewracali się o własne nogi, a winny jest tylko Kuras?
To nie dotyczy jedynie Sandecji. To problem całej polskiej piłki. Trener powinien mieć poparcie wszystkich w klubie. W Polsce to piłkarze wybierają sobie trenerów. Jeżeli im nie pasuje, to potrafią zagrać do tyłu. Zbyt pochopnie zwalnia się szkoleniowców.

Może poprzednie sukcesy drużyny z Nowego Sącza były po prostu na wyrost.
Być może. Podam przykład Bełchatowa, który niedawno o mały włos nie zdobył mistrzostwa Polski. Rozbudowane ambicje, finansowe sprawy poszły tam za daleko i klub nie może odnaleźć się do teraz.

Jesienią wprowadzono przepis o obowiązkowej grze młodzieżowca. Podoba się Panu?
Nie, wprowadzony został na siłę. Przy mentalności naszych piłkarzy wręcz hamuje rozwój. U nas, gdy chłopak poczuje, że ma pewne miejsce w składzie, bo musi grać, to zacznie olewać pracę.

Gwiazdą okrzyknięto Jakuba Świerczoka z Polonii Bytom. Jak to jest, że lekką ręką pozbyła się go Cracovia, a teraz duże pieniądze za niego chce wydać Wisła? W wielkim Krakowie nie było nikogo, kto poznałby się na jego możliwościach?
Najciemniej jest pod latarnią. Wisła zgubiła okolice Krakowa jako poligon do zdobywania talentów. A Cracovia? Na temat transferów i spraw kadrowych w tym klubie lepiej się nie wypowiadać. Wszystko, oprócz tego, w Cracovii gra. Profesor Filipiak powinien wymienić kadry. Nie tylko piłkarskie.

Ma Pan na myśli ludzi odpowiedzialnych za transfery?
Oczywiście, że tak.

Z drugiej strony Błoń wypuścili ostatnio jasny sygnał - będą stawiać na młodych Polaków.
Odkąd z pionu młodzieżowego Wisły odszedł Adam Nawałka, "Biała Gwiazda" nie pozyskała tak naprawdę żadnego młodego chłopaka z okolic Krakowa czy Polski w ogóle. Młodego, to znaczy 17-, 18-letniego. Przez długie lata jechaliśmy na tym, co sprowadził Nawałka. Bracia Brożkowie, Paweł Strąk, czy w swoim czasie Łukasz Nawotczyński albo Kamil Kuzera.

Wisła popełniła błąd wypuszczając z rąk Nawałkę?
Tak. A najbardziej polegał na tym, że przestano stawiać na młodzież. Jest traktowana marginalnie. Widać to po rezultatach Młodej Ekstraklasy. Wiem, wynik tutaj nie jest najważniejszy. Nie ma jednak komu dawać szansy. Jest trochę racji po stronie Stana Valckxa i Roberta Maaskanta. Skoro juniorzy takiego klubu, najlepszej bez dyskusji polskiej drużyny ostatnich lat, nie mają boiska, grają na Wawelu albo w Skawinie czy jeszcze gdzieś, to o czymś to świadczy. Młodzież nie ma gdzie trenować. Buja się gdzieś po Skotnikach. Dobrze, że są, bo można to wykorzystać. Wisła powinna wzbogacić infrastrukturę o ośrodek szkoleniowy. Można byłoby chłopaków wychowywać. Na sto procent wyszłoby to taniej niż sprowadzanie przeciętniaków, czy nawet słabeuszy. Przychodziłoby więcej ludzi. Kiedy mamy derby, na boisku jest 16 obcokrajowców i nikogo z Krakowa to... To trochę inaczej bywało. Kiedyś na towarzyskie mecze derbowe w styczniu przychodziło nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi.

Wróćmy do pierwszej ligi. Któryś z zespołów zdecydowanie góruje poziomem?
Pogoń Szczecin. Jeśli chodzi o skład i poziom gry, jest absolutnie najlepsza. A ma jeszcze rezerwy. Zauważyłem u nich taką tendencję, że jeśli wyraźnie prowadzą, przestają maksymalnie się angażować. Trener daje odpocząć Ediemu. U nich efektowność idzie w parze z efektywnością.

Czyli Pogoń jest jedną nogą w ekstraklasie. Kto awansuje z drugiego miejsca?
Moim zdaniem będą o to walczyć trzy zespoły - Termalica, Zawisza i Arka.

Rozmawiał: Łukasz Madej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska