Dysponujący świetnymi warunkami fizycznymi (197 cm) wadowiczanin to były reprezentant Polski do lat 20. W tym sezonie pokazał się piłkarskiej Polsce w meczach Pucharu Polski. Kapitalnie spisał się w potyczce 1/8 finału z Lechią Gdańsk, m.in. w serii rzutów karnych broniąc strzały Milosa Krasicia i Lukasa Haraslina.
W II lidze jesienią był z reguły rezerwowym - trener Tomasz Tułacz stawiał bowiem na młodzieżowca Marcina Staniszewskiego (który też, nawiasem mówiąc, ma za sobą testy w Niecieczy). Na początku wiosny Sobieszczyk stał się numerem 1 (rozegrał 7 spotkań), na co wpływ miały problemy zdrowotne Staniszewskiego, który jednak w miniony weekend wrócił do bramki "Żubrów".
Andrzej Sobieszczyk za sobą ma grę jeszcze w Puszczy pierwszoligowej, smak testów w klubie ekstraklasowym poznał w grudniu 2013 roku, kiedy jego umiejętności sprawdzał Śląsk Wrocław.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska[/cs]
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU