https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Anonimy

Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr
Jerzy Stuhr fot. Marcin Makówka
Ależ Pana syn Maciek walczy! W obronie filmu "Pokłosie", idei, czy z wiatrakami internetowymi? Co Pan na to? Pan - ojciec, ale i artysta, który wie, jak to bywa?

Ci, którzy piszą, że jest straszny atak na Maćka, nie precyzują, że ten atak jest w Internecie. A Internet, to przecież straszliwie niewiarygodne źródło. Za moich czasów tę samą funkcję pełniły anonimy. Gdy zaczynałem swoją funkcję rektora, przeżyłem wzmożony atak anonimów. Miały one ten sam cel: obrazić, opluć, donieść. Tylko że natychmiast wyrzucałem je do kosza.
Wtedy nie było Internetu. Dlatego gdy dziś patrzę na te plucia, to nie są to dla mnie ataki. Atak prawdziwy, to był np. w "Trybunie Ludu", kiedy partyjny krytyk, Michał Misiorny, napisał "Nie trzeba nam wodzirejów w tym kraju". To był groźny atak! Bo było wiadomo, że mogę nie dostać w filmie żadnej propozycji przez kilka lat.

A takie "plucia" anonimowe, to "zwykła" rzecz. Niektóre pamiętam: "Stuhr ty zmoro, zginiesz jak Aldo Moro!". Po "Łuku Erosa" miałem nocny telefon do domu, o 3 w nocy: "Ty świnio lubieżna, ty męska k…" itd.

Zawsze byłem pod tego rodzaju pręgierzem. Dlatego w naszej rodzinie to raczej spływa, jak przysłowiowa woda po gęsi.
ZASP bierze Maćka w obronę, dzwoni Olo Łukaszewicz z pytaniem: Gdzie ma szukać materiałów? A tu nie ma materiałów, są tylko internetowe bluzgi. Dopiero prasa przedrukowując je, nadaje wagę tym bluzgom.

Odpryskiem tych "materiałów" jest to, że prawicowa prasa chce Maćka upokorzyć, wychwytując, co się da: a to pomyłkę "Cedynia" - "Głogów". A to próbuje mu dołożyć, mówiąc, że nieudolnie gra chłopa.

Pani Magdalena Rigamonti z "Wprost", a może już z "Newsweeka" - nagle się okazała znawczynią aktorstwa i wytyka, jak Maciek źle gra chłopa. Że źle chodzi, że źle mówi… A ja się pytam: To jaki ma być chłop? Bardziej tępy, głupszy, gamoniowaty…
Dlaczego tak obrażamy tego chłopa? Dlaczego pani Rigamonti sugeruje, że chłop ma chodzić koślawo, a może z rozporkiem rozpiętym? Że to jest niby inteligent, który udaje chłopa?

Jakże się tu znowu odzywa Wyspiański! Nasze dzieci i wnuki wciąż pogardliwie mówią "wieśniak"… A w tamtym rośnie nienawiść. Więc temat jest.

Podobno pani Strzępka i pan Demirski zrobili przedstawienie pt. "W imię Jakuba …", o Jakubie Szeli. Dobrze o tym piszą, chciałbym to zobaczyć. Bo to jest o tym, jak syndrom Jakuba Szeli tkwi w nas do dziś. Kiedyś pani Strzępka opowiadała, jak rosła w niej nienawiść do miasta, bo ona jest ze wsi. I zawsze towarzyszyło jej to określenie "wieśniaczka".

Pasikowski chciał udowodnić bez słów, choć nie do końca mu się to udało, że może znalazł się chłop, który ma trochę inne spojrzenie na świat, jeśli zbiera macewy…

Jak jednak głęboko w nas siedzi ta "pogarda" dla chłopa, jak nie możemy się z tego wyzwolić i jak nie zdajemy sobie sprawy, że wciąż rodzi to agresję. Ten podział miasto - wieś nie tylko nie zmniejsza się, ale rośnie.

Maciek zagrał ostatnio w innym, bezbłędnie zrobionym filmie. Filmowo bezbłędnie. To "Obława" Marcina Krzyształowicza. Scenograficznie, kostiumowo, aktorsko, w pracy kamery nawet - wszystko jest tu idealne. Aż nie rozumiem, dlaczego młody, choć doświadczony operator Arkadiusz Tomiak nigdy nie dostał żadnej nagrody?

"Obława" jest ciekawa również ideologicznie. Po "Pokłosiu" podniósł się wrzask! Prawica deklaruje, że nie będzie oglądać, a tu, gdy temat pojawia się niespodziewanie nowy i odkrywczy, że AK zabijało Polaków siłą wcielanych do Wehrmachtu - jest cichutko. Nikt się nie odzywa. Piękna jest pierwsza scena rozmowy w drodze przez las. Widać, że ci ludzie znali się wcześniej i znali realia z czasów dzieciństwa. W tym filmie właściwie każdy moment jest znaczący i prowadzi nas do wniosku, który w naszej sztuce nie bywa zbyt często obecny: że racje ludzkie zawsze zwyciężą z racjami patriotycznymi. I to jest dopiero odkrywcze!

Notowała: Maria Malatyńska

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Janek
Widac w kolach ludzi sztuki panuje konkurencja kto przebije Olbrychskiego. Olbrychskiego tlumaczy troche wieloletnie naduzywanie alkoholu. A co tlumaczy Sthurow?
A
Aleksander Roski
Myslalem, ze przynajmiej senior Sthur powie cos do rzeczy, ale widac, ze mlody uczyl sie od starego, a obydwaj maja w glowie ogromna pustke, chociaz zadufania i zapowietrzenia im nie brakuje! No coz niedaleko poda jablko od jabloni! Obum gratuluje samozadowolenia!
D
Dawid Wildstein
Wpierw młody Stuhr uświadomił Polakom, że polscy nacjonaliści w ramach antysemityzmu przywiązywali dzieci do tarcz pod Cedynią. Dziś stary Stuhr wypowiada się na temat niepowstałego jeszcze filmu o Smoleńsku. Oczywiście negatywnie. Skądinąd to specyfika iście w stylu III RP wypowiadać się o dziełach, których nie ma. Warto zwrócić uwagę, że w swojej tradycji pięknie nawiązująca do cenzury prewencyjnej czasów PRL. Oczywiście ciężko oczekiwać od części aktorów jakiejkolwiek wiedzy, wstydu czy kilku innych przymiotów. Nie od tego są. Za to jako papierek lakmusowy rzeczywistości sprawdzają się idealnie. Stuhr tylko wyraża to, czego oczekuje od niego władza. Póki będzie w tym wyczuwał interes, będzie pierwszym, który ruszy na barykady wraz z Wajdą i Olbrychskim. Stuhr stwierdza, że film o Smoleńsku by nas ośmieszył. Jak na razie jednak wystarczająco ośmiesza nas podstarzała gwiazda, której potrzeba wiernopoddańczych hołdów wobec władzy jasno wskazuje, w jak nienormalnej rzeczywistości i dalekiej od standardów zachodnich żyjemy. Więc patrzmy na aktorów, oni prawdę o rzeczywistości nam powiedzą.
b
bo wszyscy artyści to ...
Czy dla koryta można się tak rozmieniać ?
j
jaga
Te wiatraki internetowe to podpisani imieniem i nazwiskiem ludzie którzy wytknęli Panu Maciejowi jego indolencję, brak wiedzy i rozwagi.

Czy Pan Stuhr będzie płakał znowu że ci Polacy jacyś źli niedobrzy antysemiccy i zaściankowi?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska