https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Antoni Klimek, nowy piłkarz Puszczy Niepołomice: Trener Tułacz widzi mnie na lewym skrzydle

Jacek Żukowski
Antoni Klimek (Puszcza Niepołomice)
Antoni Klimek (Puszcza Niepołomice) WOJCIECH MATUSIK
- Każdy scenariusz, w którym mogę mieć więcej minut na boisku niż w ostatniej rundzie jest dla mnie ważny- mówi Antoni Klimek, nowy nabytek Puszczy Niepołomice.

Pierwszy pana występ w nowych barwach przypadł na mecz kontrolny z Cracovią. Jak się panu grało?

Dużo czasu na aklimatyzację nie miałem, ale póki co przebiega to sprawnie. Jesteśmy na obozie w Turcji i tego czasu na to, by się lepiej poznać i zgrać będzie więcej. Zagrałem 45 minut, ale nie mogę się doczekać rozgrywek ligowych. Dużo pracy jest przed nami, bo okres przygotowawczy jest dość krótki. Trzeba wszystko skompensować w niecałe cztery tygodnie, na pewno będzie sporo pracy przed nami.

Widzew Łódź w tym zimowym okienku wystawił pana na listę transferową. Czy to była wspólna decyzja pana i klubu, czy był pan tym zaskoczony?

Myślę, że moja sytuacja w rundzie jesiennej była na tyle klarowna, że zaskoczony nie byłem. Dostałem jasny sygnał, co jest dla mnie najlepsze. Sam czułem, że dla mnie najlepsze jest granie. Każdy scenariusz, w którym mogę mieć więcej minut na boisku niż w ostatniej rundzie jest dla mnie ważny.

Poprzedni sezon był dla pana zdecydowanie lepszy – więcej występów, w sumie 28 w ekstraklasie i 3 gole więc teraz miał pan prawo być trochę sfrustrowany.

Faktycznie, po zeszłym sezonie, który był dosyć obiecujący, nie zakładałem, że może to tak wyglądać. Ale bardzo bym chciał zamknąć ten ostatni okres i skupić się na tym, co jest na ten moment w Puszczy i przygotować się jak najlepiej do ligi.

Tak jak pan mówi, zeszły sezon nie był zły. Coś się w pewnym momencie stało, że trener Daniel Myśliwiec przestał na pana stawiać?

Tak jak powiedziałem, nie chciałbym rozwodzić się nad tym, chciałbym to zamknąć i skupić się na tym, co przede mną.

Rozmawiał pan na pewno z trenerem Tomaszem Tułaczem na temat tego, na jakiej on pana widzi pozycji – ofensywnego pomocnika, czy skrzydłowego?

Rozmawiałem z nim jeszcze przed podpisaniem kontraktu, że widzi mnie na lewym skrzydle czyli tam, gdzie ja się czuję najlepiej. Od razu podkreślił, że u niego ofensywni zawodnicy mają sporo defensywnych zadań. A w aspekcie ofensywnym przede wszystkim dużo swobody w poruszaniu się. Nie mam się przywiązywać do pozycji i trzymać się lewej strony, tylko szukać przestrzeni, gdzie jest wolne, niezależnie od tego czy to jest z lewej, czy z prawej strony. Liczę na to, że swobody będzie sporo. Na pewno postaram się dać z siebie jak najwięcej.

Cofnijmy się o kilka lat – grał pan w Wiśle II Kraków. Dlaczego nie został pan w Małopolsce na dłużej?

Rzeczywiście, był to epizod, sezon w CLJ U-18 był skrócony ze względu na pandemię. Było kilka występów w drugiej drużynie, która z powodów finansowych została rozwiązana i musiałem szukać sobie innych rozwiązań i wylądowałem w Opolu.

W Odrze w I lidze chyba spędził pan niezły czas, bo zauważył pana Widzew.

W Odrze miałem i wzloty i upadki, tak jak to jest w piłkarskiej przygodzie, ale tamten czas wspominam pozytywnie.

Puszcza jest dla pana całkowicie nowym zespołem, czy znał pan jej jakichś zawodników?

Większość znałem z widzenia, z boiska. Teraz na obozie jest sporo czasu na to, by się lepiej poznać.

Stawia pan sobie jakiś cel przed wiosną?

Zagrać jak najwięcej minut i zobaczymy, co będzie. Piłka nożna oddaje, nie mam sobie nic do zarzucenie jeśli chodzi o pracę i zaangażowanie, więc myślę, że to co dobre, na pewno do mnie wróci.



od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska