Artur Czaja w niedawno zakończonym sezonie był czołowym zawodnikiem „Jaskółek”, wystąpił w 17 meczach ligowych kończąc rozgrywki Nice 1. Ligi Żużlowej ze średnią 1,987 pkt/bieg. Po zakończeniu sezonu 2017 Czaja otrzymał ofertę dalszych startów w zespole „Jaskółek” już w ekstralidze. Wychowanek Włókniarza Częstochowa zdecydował się jednak na przejście do I-ligowego ROW-u Rybnik.
– Prezes Krzysztof Mrozek już rok temu proponował mi kontrakt w rybnickim klubie, ale wtedy odmówiłem. Poszedłem do Unii Tarnów trochę na rezerwę, ale okazało się, że był to dla mnie udany sezon. Teraz chciałem przejść do kolejnego etapu w swojej karierze, czyli startów w PGE Ekstralidze, dlatego myślałem o pozostaniu w Tarnowie, ale ostatecznie wybrałem ROW Rybnik – powiedział Czaja dla portalu Sportowe Fakty.
Dla Mateusza Szczepaniaka, tegoroczny sezon był najlepszy w karierze. Kapitan krakowskiej drużyny był najskuteczniejszym zawodnikiem Nice 1. Ligi Żużlowej i zakończył sezon ze średnią 2,361 pkt/bieg.
– Rzeczywiście jestem bardzo zadowolony ze swoich występów w tegorocznym sezonie. Po dwóch latach jazdy w krakowskim klubie postanowiłem zrobić kolejny krok do przodu w swojej karierze i zmienić barwy klubowe, gdyż chciałbym startować w ekstralidze – przyznaje Szczepaniak. – Kierownictwo krakowskiego klubu chciało wprawdzie żebym został w Wandzie na kolejny sezon, ale nie poszły za tym konkretne propozycje, takie jakie dostałem z Rybnika. Miałem także kilka zapytań o ewentualne starty z klubów z ekstraligi, ale także nie było to nic konkretnego, dlatego nie czekałem długo i zdecydowałem się na przejście do ROW-u Rybnik – wyjaśnia były już zawodnik Arge Speedway Wandy.
Zespół z Górnego Śląska w nadchodzącym sezonie będzie jednym z głównych kandydatów do awansu do ekstraligi.
– Między innymi dlatego zdecydowałem się na podpisanie kontraktu w Rybniku – przyznaje Szczepaniak. – Już teraz zawodnicy dostali od prezesa ROW-u Krzysztofa Mrozka zapewnienie, że w razie wywalczonego awansu, po zakończeniu rozgrywek, po dwóch najlepszych żużlowców krajowych i zagranicznych otrzyma kontrakty na starty w ekstralidze w sezonie 2019. To duża motywacja – podkreśla Szczepaniak.
Robert Lewandowski: Potencjały mamy, ale musimy z niego więcej wyciągnąć