Szum wokół Składu Solnego, jaki powstał w związku z działaniami zmierzającymi do realizacji Planety Lem, ma swoje pokłosie – a na pewno może mieć – w postaci wypracowania wzorców współpracy między inicjatywami artystycznymi Krakowa a jego włodarzami. „Dla ludzi tych sprawy takie, jak dziedzictwo literackie, rozwój instytucjonalnej i oddolnej kultury i sztuki okazały się doniosłym tematem, budzącym wiele emocji, a przy tym inspirującym do twórczego fermentu” – czytamy w liście artystów.
Sama zaś inicjatywa artystyczna w Składzie Solnym jest zdaniem autorów „bogactwem do zaopiekowania”, a nie „problem do rozwiązania”.
„Wyrażamy zatem przekonanie, że dalsze rozmowy, które przybierają coraz bardziej konkretny charakter, wkrótce przyniosą satysfakcjonujące dla obu stron rozwiązania” – piszą.
W najbliższych dniach ma się odbyć spotkanie robocze z udziałem pracowników Wydziału Kultury i ARM Kraków zarządzającego budynkami na Wesołej, gdzie jeszcze w grudniu zaproponowano artystom ze Składu Solnego budynek dawnej szpitalnej kuchni. Celem spotkania ma być wspólne wypracowanie oczekiwań kolektywu wobec nowej przestrzeni.
- Wolą miasta jest prowadzenie tych rozmów w duchu dialogu i szacunku dla wartości społecznych wykreowanych we współpracy między najemcami pracowni w budynku tzw. Składu Solnego – wyjaśniał nam Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury. - Choć miasto od kilku lat otwarcie komunikuje przeznaczenie obiektu, a umowy były zawierane na czas określony, mamy świadomość, że wsparcie środowiska artystycznego jest konieczne. Już do tej pory podnajem przestrzeni był preferencyjny, a administrator i przyszły inwestor KBF wspiera najemców pod względem technicznym i administracyjnym. Miasto ma rok na znalezienie alternatywy i zadeklarowało pełną kwerendę swoich zasobów, aby umożliwić relokację.
Sygnalizując, że w kwestii Składu Solnego uda się wypracować kompromis, jednocześnie artyści apelują o debatę „na temat form współpracy na linii samorząd i jego instytucje - organizacje pozarządowe - artyści niezrzeszeni”.
„Sprawa Skład Solny a Centrum Literatury i Języka Polskiego Planeta Lem pokazała, że w tej materii jest jeszcze wiele do zrobienia. Wyrażamy przekonanie, że Kraków może stać się pionierem wypracowywania nowych, dobrych praktyk współpracy, adekwatnych do ciągle zmieniającej się dynamicznej rzeczywistości Europy XXI wieku” – czytamy w liście.
Debata w formie otwartej konferencji miałaby się odbyć 2 lutego w Krzysztoforach.
