Wczoraj wieczorem 30-letni Mateusz S. zaatakował swoją 49-letnią matkę nożem. Kobieta w stanie zagrażającym życiu trafiła do szpitala.
Mateusz S. od dwóch tygodni mieszkał z matką na krakowskim Ruczaju. Wcześniej 30-latek mieszkał z ojcem.
Wczoraj wieczorem mężczyzna wyszedł do jednego z osiedlowych sklepów. Sprzedawczynie zaniepokoiło, że Mateusz S. ma rany cięte na nogach i krwawi. 30-latek twierdził, że to matka go zaatakowała. Okazało się, że kobieta jedynie się broniła. Syn zadał jej kilkanaście ran nożem. Do szpitala trafiła w stanie zagrażającym życiu.
Syn również został przewieziony do szpitala, jest pod dozorem policji. Funkcjonariusze czekają aż lekarze zezwolą na jego przesłuchanie. Jego życiu nic nie zagraża.
Nie wiadomo dlaczego 30-latek zaatakował matkę. - To była rodzinna kłótnia - mówi Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji.