Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Australian Open. Wymarzony debiut Igi Świątek, Polka pokonała w pierwszej rundzie Rumunkę Anę Bogdan

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Iga Świątek
Iga Świątek Bartek Syta
Piękny początek, potem nerwy, a na koniec radość - lepszego debiutu w seniorskim Wielkim Szlemie Iga Świątek nie mogła sobie wymarzyć. Juniorska mistrzyni Wimbledonu pokonała 6:3, 3:6, 6:4 Rumunkę Anę Bogdan i awansowała do drugiej rundy Australian Open.

Już po losowaniu mówiło się, że Świątek (która do turnieju głównego przebiła się z kwalifikacji) ma szanse na zwycięstwo. A na pewno większe, niż Magda Linette, która trafiła w pierwszej rundzie na ubiegłoroczną mistrzynię US Open, Japonkę Naomi Osakę. Eksperci przestrzegali jednak kibiców przed nadmiernym optymizmem, bo 82. w światowym rankingu Bogdan dobrze czuje się w Melbourne. Dość powiedzieć, że ubiegłym roku doszła tu do trzeciej rundy, pokonując Francuzkę Kristinę Mladenovic i Juliję Putincewą z Kazachstanu. Sposób na nią znalazła dopiero Amerykanka Madison Keys.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ojciec Igi Świątek o porównaniach córki do Agnieszki Radwańskiej: Nie mają sensu, bo to zupełnie inne tenisistki. Łączy je tylko Wimbledon

- Widziałam co nieco z jej gry, ale w internecie. Na żywo nie miałam okazji, nie było mnie tu, kiedy trwały kwalifikacje. Nie spotkałam się z nią wcześniej na korcie, ale słyszałam, że to bardzo dobra tenisistka. Jest młoda, gra bez większej presji, to jej atut - mówiła przed meczem Bogdan obecnemu w Australii wysłannikowi TVP Sport. To ona wydawała się być w tej sytuacji faworytką.

Na korcie różnicy w rankingu WTA (Polka jest w nim 177.) nie było jednak widać, a mecz był bardzo zacięty. W pierwszym secie obie panie pewnie wygrywały swoje gemy serwisowe. W szóstym gemie strzelająca forhendami i agresywnie grająca zza końcowej linii Świątek przełamała jednak rywalkę i to wystarczyło, by objęła prowadzenie 1:0. Podobnie wyglądał drugi set, z tą jednak różnicą, że tym razem to Rumunka przełamała w szóstym gemie Polkę i zrobiło się 1:1.

Trzeci set nie układał się początkowo dobrze dla naszej tenisistki. Grała nerwowo, niepotrzebnie wdawała się w długie wymiany. Słabiej serwowała i już w pierwszym gemie musiała bronić break pointa. Udało jej się wyjść z opresji, ale później dała się przełamać na 2:3, kończąc w w dodatku gema podwójnym błędem serwisowym. W tym momencie poprosiła o interwencję medyczną z powodu problemów z udem. Niewiele ona pomogła, bo po wznowieniu gry Bogdan pewnie podwyższyła na 4:2.

Świątek pokazała jednak charakter. Opanowała się, przestała kombinować, a ofensywna gra (jedną z wymian zakończyła potężnym półwolejem z forhendu, czym wzbudziła zachwyt komentatorów polskiego Eurosportu) przyniosła efekt, bo wygrała cztery gemy z rzędu i i to ona awansowała do drugiej rundy.

W trwającym równe dwie godziny meczu Polka zagrała 40 uderzeń kończących (winnerów) i popełniła 42 niewymuszone błędy. Zaserwowała 12 asów i popełniła 2 podwójne błędy. W drugiej rundzie rywalką Świątek będzie w czwartek rozstawiona z nr 27. Włoszka Camila Giorgi.

Iga Świątek (Polska, Q) - Ana Bogdan (Rumunia) 6:3, 3:6, 6:4

Sukces w debiucie. Iga Świątek w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open

Transmisje z Australian Open w Eurosporcie, Eurosporcie 2 i usłudze Eurosport Player

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Australian Open. Wymarzony debiut Igi Świątek, Polka pokonała w pierwszej rundzie Rumunkę Anę Bogdan - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska