Komodo - jak twierdzą jego członkowie, to najdłużej działająca formacja produkująca muzykę klubową w Polsce. Początki zespołu sięgają 2007 r., kiedy to panowie Dariusz Odrzywołek (Alex Red), Jonasz Brzeźniak (Yash) i Tomasz Piasecki (Tom Sanders), wyprodukowali pierwsze wspólne produkcje grane w klubach w całej Polsce.
- Ok. 10 lat temu nasze nagranie „I love you so much” zdobyło pierwsze miejsce w Gorącej 20 radia Eska i mocno namieszało w klubach
- wspomina Dariusz Odrzywołek. - Dzięki niemu mieliśmy przyjemność wystąpić również popularnym w tamtych czasach programie telewizyjnym „Hity na czasie”, gdzie oprócz transmisji telewizyjnej na miejscu było kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Takich wrażeń się nie zapomina - dodaje.
Jednak największą popularność zdobyli w ostatnich dwóch latach za sprawą megahitów „I Just Died In Your Arms” i „Is This Love”. Ich singiel „I Just Died In Your Arms ” osiągnął już status potrójnej platynowej płyty, a sam utwór od czerwca wciąż gości na Airplay Top 100. Teraz postanowili powrócić do korzeni i nagrać własny kawałek, jednak w zaskakującej odsłonie.
Katarzyna Bielecka - łamie prawa grawitacji i... podbija internet
- W „Rush Of Blood”, to zdaniem wielu osób, klubowy kawałek z rockowym pazurem i dokładnie taki efekt chcieliśmy uzyskać – mówi Jonasz Brzeźniak. - Oczywiście nie zabrakło w utworze elementów, które stylowo definiują nas jako Komodo i zapewne każdy nasz fan od razu to wyczuje. Zdajemy sobie sprawę, że to nieco bardziej ambitny projekt, ale bardzo chcieliśmy pokazać naszą inną stronę jeśli chodzi o produkcje muzyczne - dodaje.
W „Rush Of Blood” ponownie można usłyszeć głos Michael’a Shynes’a, wokalisty który współpracował z trio przy poprzednich utworach.
Teledysk pochłonął największą ilość dni zdjęciowych. Jest mocno osadzony w klimacie lat 80. Pierwsza scena została nagrana przed Teatrem Śląskim w Katowicach. Jego szerokie schody, palmy na obrzeżach, a do tego gra świateł spowodowały, że budowla przypomina bank rodem z USA.
- Amerykańska knajpa, w której dzieje się część akcji, to Retro Diner w Tychach - uchyla rąbka tajemnicy Tomasz Piasecki. - Sceny strzelaniny nakręciliśmy w strefie ekstremalnych pokazów w Energylandii. Samochód policyjny to autentyczny radiowóz, pochodzący z Sacramento, ford Crown Victoria. Żółty muscle-car to kultowy chevrolet Camaro SS 300 KM z 1971 r. - dodaje.
Główną rolę zagrała Patrycja Kamracka, wybrana podczas castingu spośród ponad 400 zgłoszonych dziewczyn. Główną męską rolę gra Karol Kucewicz, który wystąpił wcześniej w „I just died in your arms”. W rolę kierowcy wcielił się Sławomir Ulkowski.
- Jeśli zaś idzie o naszą zespołową trójkę, brak umiejętności aktorskich zatuszowaliśmy ciemnymi okularami i jakoś poszło
– śmieje się Jonasz Brzeźniak.
Komodo pracuje już nad kolejnym kawałkiem. Wczesną wiosną ukaże się kolejne autorskie nagranie, a nieco później wspólny utwór z gwiazdą światowej sławy, której nazwiska nie zdradzają. Oprócz tego cały czas pracują nad przeróbkami klasyków na swoją nową płytę.
W noc sylwestrową grali w Gorzowie Wielkopolskim.
Posłuchajcie (I Just) Died In Your Arms
- Ma szczęśliwą rodzinę... i jest księdzem
- Kiedyś to były prawdziwe zimy w mieście. Zobaczcie zdjęcia
- Ostatnie zdjęcia na planie filmu "Oświęcim-Praga"
- Kalwaria Zebrzydowska. Zbudowali gigantyczną szopkę
- Wypadek wozu strażackiego. Sześciu strażaków w szpitalu
- Na rynku w Olkuszu rozdawali darmowe choinki [ZDJĘCIA]