Przetarg rozstrzygnięty został już pod koniec marca, ale potem jeden z uczestników złożył odwołanie. Jego odrzucenie przez Krajową Izbę Odwoławczą otworzyło drogę do podpisania kontraktu ze zwycięskim konsorcjum. Koszt dokończenie odcinka, na którym zaawansowanie robót nie przekracza 50 procent, to 981,5 mln zł, czyli o blisko 150 mln zł niższy niż przewidywał kosztorys inwestorski.
- Kwota nie jest niepokojąco niska. Wszystkie oferty były bardzo wnikliwie sprawdzane, także pod względem finansowym - uspokaja Joanna Rarus, rzecznik prasowy oddziału GDDKiA w Rzeszowie, który organizował przetarg. - Warty zaznaczenia jest fakt, iż firma Budimex realizuje już kontrakty autostradowe na Podkarpaciu, a więc posiada rozpoznanie rynku lokalnego oraz bazę materiałową, sprzętową, czy też zasoby ludzkie, co niewątpliwie miało wpływ na wartość złożonej oferty.
Dokumenty parafowano wczoraj w Krakowie, ponieważ to małopolski oddział GDDKiA będzie nadzorował realizację kontraktu. - Związane jest to z dużą ilością inwestycji prowadzonych przez rzeszowski oddział - tłumaczą drogowcy.
Na odcinku A-4 z Tarnowa do Dębicy prace przerwano na początku lata ub.r. Z poprzednim wykonawcą umowa została zerwana z powodu opóźnień.
Od wczoraj biegnie czas 18 miesięcy na dokończenie budowy prawie 35 kilometrów jezdni, mostów, wiaduktów, przejść dla zwierząt oraz węzłów Dębica-Żyraków oraz Dębica-Pustynia. Ten ostatni ma być gotowy w ciągu 6 miesięcy. To priorytet, bowiem bez węzła Dębica-Pustynia nie da się uruchomić praktycznie gotowego już odcinka z Dębicy do Rzeszowa.
Na barki konsorcjum spadnie w pierwszej kolejności również obowiązek naprawy dróg lokalnych zniszczonych w trakcie budowy A-4 w minionych latach.
A-4 na wschód
Na Podkarpaciu obecnie przejezdny jest wciąż tylko jeden odcinek A-4, między Rzeszowem Centralnym i Rzeszowem Wschód.
Pod koniec maja ma być otwarta trasa Jarosław-Radymno. Z Radymna do Korczowej kierowcy powinni pojechać autostradą w listopadzie. Na grudzień planowane jest otwarcie odcinków Dębica-Rzeszów Zachodni.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
