Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura o strefę parkowania w Nowym Targu

Redakcja
Piotr Kamionka
W Nowy Targu zawrzało. Urzędnicy z miejscowego magistratu zaproponowali, by po wprowadzeniu w mieście strefy płatnego parkowania mieszkający w centrum zmotoryzowani bez własnego garażu płacili miastu 200 złotych miesięcznie za miejsce parkingowe pod domem. To spore pieniądze, zważywszy że w Oświęcimiu roczny abonament na miejsce postojowe dla mieszkańca strefy wynosi 20 złotych.

Nowotarżanie postawili więc sprawę jasno. Albo abonament na parking będzie tani, albo o strefie parkowania nie może być mowy.

O tym, że w Nowym Targu trzeba wytyczyć strefę płatnego parkowania, mówi się od dawna. Wokół rynku jest wiele urzędów i punktów handlowych. Znalezienie miejsca dla samochodu w tym obszarze graniczy z cudem.

Z tej przyczyny nowotarscy urzędnicy wzorem wielu polskich miast chcą całkowicie zlikwidować bezpłatne miejsca parkingowe w centrum. Wówczas ludzie parkowaliby tam tylko na czas zakupów czy pobytu w urzędach.

- Teraz ludzie rano wjeżdżają do centrum i zostawiają tu auta na cały dzień - uważa burmistrz Marek Fryźlewicz. - Płatna strefa parkowania to konieczność. Gdy trzeba będzie płacić za postój, to w centrum wiele miejsc się zwolni.

Miasto chce ustawić ok. 60 parkomatów i wówczas zmotoryzowani zapłacą złotego za pół godziny postoju, dwa złote za godzinę, 2,40 zł za drugą i 2,80 za trzecią. Każda kolejna zaś będzie kosztowała 2 zł. Stawki są wiec podobne jak na parkingach komercyjnych.

Burzę wywołała jednak cena abonamentów postojowych dla mieszkańców strefy. Marian Twaróg, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i drogownictwa w nowotarskim magistracie, chce, by karta parkingowa dla obywateli strefy kosztowała 200 złotych miesięcznie. 300 złotych miałby być natomiast wart parking na wyłączność, czyli tak zwana koperta.

Nic dziwnego, że na czwartkowe posiedzenie miejskiej komisji komunalnej zgromadziło prawdziwe tłumy wściekłych mieszkańców.

- Chcemy dowiedzieć się, dlaczego traktujecie nas jak dojne krowy - krzyczeli mieszkańcy do obecnych na sali burmistrzów Eugeniusza Zajączkowskiego i Jana Kolasy. - Płacimy największe podatki od nieruchomości i teraz jeszcze mamy wam płacić 2400 rocznie za parking - pytali rozgoryczeni ludzie.

Atmosferę podgrzewała informacja, że w planowanej strefie są 964 miejsca parkingowe, gdy tymczasem mieszka tam 1100 rodzin. Jeśli więc nowotarżanie nawet i zgodziliby się regulować ogromne opłaty za parking (w podobnym pod względem liczby obywateli Oświęcimiu mieszkańcy strefy płacą za abonament roczny 20 złotych) to i tak mogłoby się okazać, że dla części z nich miejsc do parkowania brakuje.

- Możliwe, że trochę przesadziliśmy przy ustaleniu cen za postój w strefie. Podkreślam, że radni mieli tylko omówić wstępny projekt strefy, a nie zatwierdzać - stwierdził po spotkaniu wiceburmistrz Jan Kolasa. - Może dobrze się stało, że ta dyskusja się odbyła i przyszło na nią tyle ludzi. Ich głosy będą bardzo cenne przy dalszych pracach nas strefą płatnego parkowania.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska